1.Magiczna Trójka

62 7 8
                                    


Trzy przyjaciółki. Trzy różne charaktery. Jedna wyprawa. Kierunek Lwów. Dlaczego akurat Ukraina? Odbywa się tu pewne wydarzenie. Szczerze mówiąc, to nasze dziewczyny powiedziałyby, że wydarzenie ich życia i stulecia. 

Może na początek opowiem Tobie krótko o tej jakże magicznej trójce. 

Lena, 20-letnia studentka medycyny. Kocha podróżowanie, widzi tylko okazję do podróży od razu biegnie. Takim właśnie sposobem znalazła się teraz na pokładzie autokaru do Lwowa. Dziewczyna fascynuje się fantastyką, wampirami, smokami. Takie rzeczy. Z charakteru jest to cudowna osoba, trochę chłopczyca, ale przekochana fanka Harrego Pottera.

Alex, Aleksandra, Ola - zostańmy przy Alex. Ma jeszcze 19 lat, do sierpnia. W każdym bądź razie, ekhm. Studentka geografii. Psychofanka Melovina, z jego menadżerem, Artemem, jest jeszcze gorzej. Urocza i miła, ale z chęcią by Cię zabiła. Nie no, żarty żartami. Cel wyprawy do Lwowa? Zgarnąć czerwony garnitur. 

No i na koniec Ewa, nasza główna bohaterka. 20 lat, studentka geografii.  Z Alex spotkała się zupełnie przez przypadek. Długie konwersacje na Facebook'u doprowadziły do tego, że w dniu rozpoczęcia studiów rozpoznały się na stopniach uczelni. Przeznaczenie? Ewa to bardzo ciekawa postać. Połączenie intelektu z urodą. Ogromna fanka Melovina. Zna każdą piosenkę na pamięć, więc tylko gdy zobaczyła nagłówek "Koncert: Lwów" od razu kupiła bilety. Ewę poznacie jeszcze bliżej, w kolejnych rozdziałach...

A WIĘC ZACZYNAJMY JUŻ PRZYGODĘ!

"Mogę się założyć, że ci ludzie nas nienawidzą" powiedziałam śmiejąc się do Leny. 

"Oj przesadzasz" wtrąciła się Alex "Nie moja wina, że stałyśmy na granicy przez 10 godzin" 

Lena wywróciła oczami "W takim razie ciekawe czyja to BYŁA wina?"

"Alex zna odpowiedź" zaśmiałam się.

"No co? Skąd miałam wiedzieć, że nie można wwozić kartonowych makiet idoli bo ujdziesz za psychopatkę, którą nie jesteś?" Alex wzruszyła ramionami.

"Jesteś" powiedziałam to w tym samym czasie co Lena. Wszystkie wybuchłyśmy śmiechem.

Wyjrzałam przez okno. Obraz Ukrainy przemykał mi przed oczami. Ogromne przestrzenie. Lasy, łąki. To miejsce znacznie różniło się od innych. Lena nazwała to ogromnym "zaciszem" Europy. W sumie... Póki nie widać miasta, to jest to prawda.

"Jestem głodna" Alex wyrwała mnie z zamyślenia.

"A kiedy ty nie jesteś?" wyszeptała Lena, zmęczona faktem, że Alex mówi to już po raz setny.

"Nie moja wina, że kupiłaś za mało jedzenia na drogę" Alex wyjrzała przez okno "Głodna jestem"

Lena zamknęła oczy i starała się nie wybuchnąć. Ja tylko się śmiałam z tej sytuacji. 

"Tylko wylądujemy we Lwowie, idziemy do hotelu i od razu na polowanie" Alex krzyknęła na cały autokar.

"Cicho! Jezu!" Lena była wkurzona "Polowanie?" ja natomiast parsknęłam śmiechem.

"Na jedzenie i na Melovina" Alex uniosła palec w górę "A macie wody chociaż?" zapytała.

Podałam jej butelkę, a Lena tylko westchnęła. To będzie ciekawa podróż, uśmiechnęłam się do swojego odbicia na szybie...

I will love you until you count all the stars // MelovinWhere stories live. Discover now