Część Bez tytułu 7

4 1 0
                                    


Chapter 7

„Burza zaskoczenia. Pojawnie....."

Więc to jest czwórka najsilniejszych magów w Japonii, co? – (myślałem kończąc jeść śniadanie)

Dobra, w takim razie zaczynam swoją drogę do pokonania ich i zostania najsilniejszym Elementalistą na świecie. – (powiedziałem na głos zmotywowanym głosem, odkładając miskę po śniadaniu jako że jadłem płatki)

Skoro i tak nie idę do szkoły przejdę się na grób rodziców i zostawię tam jakieś kwiaty oraz posprzątam trochę na grobie.

*Jakiś czas potem, na cmentarzu gdzie są pochowani rodzice Shuna*

Cześć Mamo, Tato, długo się nie widzieliśmy. – (powiedziałem uśmiechając się pod nosem)

Przyniosłem Wam kwiaty. Postanowiłem że zostanę najsilniejszym Elementalistą na świecie, macie coś przeciwko. – (zapytałem zdając sobie sprawę z tego że nie odpowiedzą bo nie żyją)

*Jakiś czas później*

Cóż na mnie już czas, wpadnę za jakiś czas z nowymi kwiatami.

Co u ciebie słychać Marco? Dobrze się bawisz? – (powiedziałem patrząc do góry zastanawiając się w głębi siebie co słychać u Marco)

*Kilka chwil potem w apartamencie Shuna*

Gdzie ja włożyłem ten naszyjnik. – (powiedziałem przeszukując szuflady oraz inne szafki)

O, jest. Ile to czasu minęło odkąd go od ciebie dostałem Marco. – (powiedziałem wyjmując naszyjnik z pudełka)

Ciekawe czy będzie jeszcze na mnie pasował – (pomyślałem podchodząc do lustra)

*Po chwili gdy Shun już założył naszyjnik*

Nie jest tak źle, to jedyna pamiątka jaka mi po Tobie została braciszku. – (powiedziałem uśmiechając się do siebie)

*Tego samego dnia, wieczór*

*Pukanie do drzwi*

Pukanie do drzwi? Ciekawe kto to może być o tej porze. – (zastanawiałem się podchodząc do drzwi)

Cześć Shuu-chan. – (powiedziała Erina)

Dobry wieczór Shun. – (powiedziała zestresowanym głosem Yuri)

Yuri, Erina! Co wy tu robicie o tak późnej porze? – (zapytałem zaskoczony widząc Erinę i Yuri o tak późnej porze)

Nie było Cię dzisiaj w szkole wiec myślałyśmy czy z Tobą na pewno wszystko w porządku, ale jak widać martwiłyśmy się na próżno. – (powiedziała Erina uśmiechając się)

Zrobiłyśmy też coś do jedzenia więc jak masz ochotę to zjedz to albo wyrzuć, zrób z tym co chcesz. – (powiedziała zdenerwowana Yuri wręczając pudełko z jedzeniem)

Jak mógłbym to wyrzucić, w końcu wy to zrobiłyście, dziękuje – (powiedziałem szeroko się uśmiechając)

Wiem, wejdźcie do środka i zjemy to razem. – (dodałem zapraszając do środka Erinę i Yuri)

*Kilka chwil potem gdy Shun przygotował jedzenie i wszyscy usiedli do stolika który znajdował się w pokoju Shuna*

Zauważyłem że Erina i Yuri patrzą się w moją stroną cały czas.

O co chodzi? Mam coś na twarzy? – (zapytałem zdezorientowany)

Erina i Yuri wskazały na naszyjnik.

The ElementalistWhere stories live. Discover now