o n e ☆

6.2K 361 331
                                    

opowiadanie napisane całkowicie na spontanie, więc jeszcze nie wiem co z tego wyjdzie, ale zapraszam serdecznie


Jeon Jungkook, jak i cała jego rodzina, tonie w pieniądzach. Różnica między Jeon Jungkookiem, a resztą jego rodziny jest taka, że oni uważają siebie za równych z innymi, a czternastoletni Jungkook sądzi, że jest najlepszy i najważniejszy. A wszystko ułatwia mu to, że mieszka w małym miasteczku, gdzie nie ma innego równie bogatego dzieciaka.

Więc nikt tak naprawdę nie lubi Jungkooka, ale dzieciaki kumplują się z nim, żeby mieć z tego korzyści; pieniężne rzecz jasna.

Bo, gdy zabraknie im pieniędzy na loda - Jungkook poratuje. 

Gdy w kinie jest grany fajny film - Jungkook kupuje bilety dla wszystkich.

Gdy ktoś z kumplów Jungkooka ma urodziny - Jungkook kupuje bogaty, ekskluzywny prezent.

Ale gdy zaczynają się wakacje, a Jungkook nie ma z kim jechać, ponieważ jego ojciec jest chory - nikt mu nie pomoże.

Tak więc Jungkook został uwięziony w miasteczku Jung-gu, a dokładniej w sąsiedztwie Dowon-dong.

Przez cztery dni Jungkook myślał, że umrze z nudów. Krzątał się z kąta w kąt i szczerze zaczynał irytować swoich rodziców.

Ale nic na to nie poradzi. Nic nie poradzi, że gra na komputerze mu się znudziła, bo ile można. Filmów nie ma ochoty oglądać, o czytaniu książek nie wspominając. W ogrodzie również nie ma co pomagać, bo jego mama zbyt kochała pracę na powietrzu i sama lubiła wszystko robić. 

Jedyne co jeszcze robił Jungkook to narzekał. Narzekał swojemu ojcu, jacy to jego koledzy są beznadziejni, skoro żaden z nich nie wziął go ze sobą.

-Jungkookie, wczoraj byłam w sklepie i jak wracałam, to wiesz co zobaczyłam? Kilka domów dalej na podwórku siedział jakiś chłopak, był chyba w Twoim wieku, może-

-Nie ma mowy. To był Min, na bank to był on. Tylko on nigdy nie jeździ na wakacje. Nie lubię go.

-Dlaczego go nie lubisz? Dokucza Ci? - zapytała zmartwiona pani Jeon.

-Co? Tylko by spróbował. Nie lubię go, bo jest biedakiem - wzruszył ramionami, a jego mama zakrztusiła się wodą.

-Nie można nie lubić kogoś tylko dlatego, że nie ma pieniędzy.

-A jednak.

-Jeon Jungkook, w takim razie nie dostaniesz już od nas ani grosza - postanowiła jego mama.

-Chyba żartujesz, na pewno żartujesz. Mamo, tak nie można - jęknął.

-Tak będzie, dopóki nie zaprzyjaźnisz się z tym chłopcem. Jak mu na imię?

-Chyba Yoongi - mruknął niezadowolony. 

-Więc zaprzyjaźnisz się z Yoongim. I przestań w kółko narzekać tacie, bo sprawiasz, że czuje się jeszcze gorzej - powiedziała i wyszła z domu, biorąc konewkę, która stała przy drzwiach.

A Jungkook westchnął ciężko i opadł na skórzany granatowy fotel.

Zaprzyjaźnić się z Minem? Ja? Akurat. 

A nazajutrz Jungkook przypadkiem zakręcił się swoim rowerem w okolicach domu Mina, i przypadkiem kątem oka zajrzał, czy chłopak na pewno nigdzie nie wyjechał.

Wkurzył się, gdy zobaczył Yoongiego siedzącego pod domem i czytającego książkę. 

cry to me |j.jk+m.ygOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz