Rozdział 5 - Kwon

2.3K 115 46
                                    

Byłem zawiedziony i to bardzo zawiedziony. Napaliłem się na Seunghyuna i bardzo chciałem by mnie przeleciał. I popełniłem błąd, bo chciałem by o mnie powalczył, a nie zrobił tego. I przez to musiałem przyjmować kutasa jakiegoś oblecha. Nie rozumiałem co się ze mną działo, pierwszy raz od dłuższego czasu nie czułem przyjemności. Mężczyzna, którego zabrałem do siebie, zapłacił słono, ale dwoił się i troił, by mnie zaspokoić, chciał bym jęczał, krzyczał, a ja nie czułem dosłownie nic. Nie mogłem oderwać swoich myśli od Niego.

Seunghyun, co za cudowne imię. Był tak niesamowicie, nieziemsko przystojny! Wysoki, o niebotycznych nogach, same jego brwi przyprawiały mnie o orgazm. Do tego te czekoladowe oczy, spojrzenie które mówiło aż za wiele o nim. Znałem go ledwo chwilę, a coś mi mówiło, że to nie jest zwyczajny człowiek. Miał w sobie coś takiego, co wzbudzało we mnie dreszcze, a gdy przypomniałem jak lizałem jego penisa przez bokserki, to nie mogłem powstrzymać jęknięcia.

Mój klient słysząc to, klepnął mnie w tyłek i się roześmiał.

-No, nareszcie. Jęcz dla mnie Dragon! -powiedział chrypliwym głosem i przyśpieszył, mocno wbijając we mnie swojego ptaszka.

Westchnąłem znudzony, gdybym wiedział, że ma taki mały interes, to bym go nawet palcem nie tykał, a teraz musiałem spędzić z nim tę godzinę. To będzie najgorsza godzina mojego życia, a mogłem to robić z moim kociakiem, ale nie, zachciało mi się gierek.

Palnąłem się w czoło i odchrząknąłem. -Przyjacielu, postaraj się bardziej. -na te słowa dostałem jeszcze kilka klapsów i jego ręka objęła mojego smoczka, który nawet nie połasił się by powstać.

No cóż, chyba jestem dziś nie w formie.

Mam nadzieję, że jeszcze spotkam Seunghyuna, a gdy to się stanie, nie odpuszczę mu, choćby nie wiem co. Odkąd go zobaczyłem, o niczym innym nie myślałem. Tylko o tym, jakby to było poczuć go w sobie, poczuć jego usta na moich, jego palce w moim tyłeczku. To były bardzo ekscytujące myśli. Nawet ten okropny "seks", który teraz "uprawiałem" nie potrafił odgonić tego podniecenia.

Ręka klienta bardzo szybko przesuwała się po moim kutasku, wyobraziłem sobie, że to dłoń Hyuncia i nie mogłem powstrzymać orgazmu. O jeju...

-Nikt cię nigdy nie pokocha! Jesteś dziwadłem i zawsze będziesz piętnowany! Takich jak ty powinno się leczyć, rozumiesz? -krzyk ojca rani moje uszy. -Jak to możliwe, że mój syn jest spedalony? Krew z mojej krwi, ciało z mojego ciała! Czy ja jestem gejem? Nie! Ty też nie, wybiję ci te debilne myśli z głowy, rozumiesz? -patrzę zapłakany w ścianę, nie chcę widzieć tej dzikiej furii w jego oczach.

Przeraża mnie. To ogniste spojrzenie jego oczu, ten okropny grymas wściekłości na jego twarzy. Nienawidzę go takiego. A on nienawidzi mnie.

Moja męska dziwka / GTOP (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz