c.d.

285 9 0
                                        

Syriusz lubił chwalić się swoimi dziewczynami. Clara nie była wyjątkiem. To jego pierwsza PRAWDZIWA miłość i ze wszystkich sił starał się oznajmić światu jaki jest szczęśliwy. Chodzili trzymając się za ręce, całowali i przytulali się przy wszystkich.
Clarze nie zbyt to odpowiadało. Nigdy nie była w centrum zainteresowania. Trzymała się z boku, z dala od jakiejkolwiek sensacji.
To teraz odrabiała za wszystkie lata.
Również innym dziewczynom to przeszkadzało. Byłym albo przyszłym i niedoszłym Syriusza. Dokuczali jej i próbowali wmówić, że nie nadaje się dla niego.
James wspierał je w tajemnicy przed przyjacielem.
Clarę doprowadzało to do szału
Z resztą nie wiem o co im chodziło
Byli ładną parą
I ja to przyznaję
Według mnie, robiły to z zazdrości
Moja przyjaciółka postanowiła z nim zerwać. Powiedziała wprost co ją denerwuje. Syriusz zamiast przystać na rozstanie obiecał, że się tym zajmie.
Nie wiem co dokładnie zrobił, ale podziałało

Clara nie była chętna do pokazywania się w towarzystwie Rogacza.
Tak więc James wymyślił, że Syriusz i Clara zamienią się ciałami wypijając eliksir wielosokowy.
Poszliśmy w piątkę do Łazienki Jęczącej Marty.
-Bez obrazy, ale to cuchnie.
-Wypiłaś z włosem profesorki, z tym też poradzisz - zachęcił bez przekonania James
-To na zdrowie - odezwał się Syriusz i stuknęli się kubkami
Po zamianie Syriusz bawił się zamkiem od spodni Clary co ją denerwowało
Mnie z resztą też
-Cieszę się, że nie założyłam spódnicy
Słowa Clary w ustach Syriusza brzmiały naprawdę zabawnie
Eliksir miał działać przez 2,5h, czyli dwie lekcje i przerwę. Dobrze się składało, bo transmutację mieliśmy z Krukonami
Przed wyjściem James "odgonił" od nas Syriusza
-Skoro ona się nas nie trzyma, musisz odejść. Przytuliłbym cię stary, ale ten wygląd mnie odstrasza
Rozmowa Jamesa z "Syriuszem" nijak się kleiła.
Zagadywał o quidditchu, jak bardzo jest wdzięczny Syriuszowi, że znów może grać i żartach jakie wspólnie robili.
Czyli coś czego Clara nie lubiła.
Jedynym tematem jaki podchwyciła były święta.
Potterowie i Elaine robili te samo danie, które James i Clara uwielbiali.
Po lekcji dołączyła "Clara"
-I jak?
-Porażka - odpowiedział James
Syriusz jak miał w zwyczaju chciał objąć przyjaciela, ale obecna postać była mniejsza od Jamesa i odpuścił.
-Daj spokój... nie było tak źle - Clara próbowała ratować sytuację
Niestety z tego doszło do jeszcze ostrzejszej wymiany zdań, a w końcu do bitwy między "Syriuszem" a Jamesem
Nie doszło do rozstrzygnięcia, ponieważ przerwał im dyrektor.
Opowiadał o sile przyjaźni itp...
Nagle z Syriusza stała się Clara.
Musieli wszystko wyjaśnić i oboje dostali karę
-Masz szczęście, że nie zabronił grać w quidditcha
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
Wspólnie spędzane niewole przyczyniły się do powstania nici porozumienia między nimi
James przeprosił jako pierwszy
Syriusz się cieszył, że nie musi wybierać pomiędzy bratem a dziewczyną

Przez przypadek dowiedziałem się, że Syriusz poznał już jej babcię

Sam nie wiem kiedy polubiłem patrzeć jak się całują
Była w tym taka niewinna... nieśmiała. Umykała się mu, chichotała, a potem pozwalała mu na wszystko

Mniej czasu mieliśmy dla siebie. Mniej rzeczy mi mówiła.
Zaczęliśmy czas spędzać w piątkę.
Było jak wcześniej tylko, że dołączyła do nas Clara.
Nie jako moja przyjaciółka, ale jako dziewczyna mojego przyjaciela.
Traciłem ją
Byłem egoistą. Myślałem o sobie, bo pragnąłem z nią być. Wybrała innego
Zostało mi cieszyć się, że jest szczęśliwa

Poszerzyliśmy parapet żebyśmy miejścili się na nim w piątkę. Wcześniej Clara siadała na kolanach Syriusza, ale przeszkadzało mi to i zaproponowałem zmianę.
Pewnego razu James zaczął:
-Jakie nazwisko miała twoja mama?
-Carter
-Ładnie. Pasuje ci
James wprost przepadał za Clarą. Ich rozmowy nie raz przybierały barwę flirtu
Kolejna rzecz, którą znienawidziłem zaraz po komplementach
-Nie zastanawiałam się
-Od dziś będziemy mówić na ciebie Carter
-Dlaczego?
-Każdy z nas ma ksywkę, tobie też się należy - Peter za wszelką cenę próbował się jej podlizać
-Chyba zrezygnuję
-W takim razie wywalimy cię z grupy
Clara ze zdziweniem popatrzyła na Jamesa
Syriusz tak samo
-Że jak?
-Dobra, pod jednym warunkiem
-Jakim?
-Powiecie mi skąd wzięły się wasze przezwiska
Nie mówiliśmy o tym. Z pewnością wiedziała, że Syriusz to animag. Ale on jako dobry przyjaciel nie zdradziłby Jamesa czy Petera
Clara mi powiedziała, że nie rozmawiali o moim wilkołactwie
Miło
Poszliśmy razem do Pokoju Życzeń i opowiedzieliśmy wszystko od początku
Clara wyznała, że jest wilkołakiem
-To jest nas dwoje - odezwałem się

Ich związek uważałem za udany. Odkąd plotki ustały i zaprzyjaźniła się z Jamesem więcej się pokazywali razem. Czasem Syriusz wracał rano z Pokoju Życzeń albo od niej, ale nie chcę wiedzieć co robili sam na sam

Każdego dnia patrzyłem na Clarę inaczej. Stała się zadziorna i bardziej otwarta
Nagle w jej szafie zawisły kolorowe ubrania. Niektóre zbyt śmiałe jak na nią, ale podejrzewałem, że to sprawka Syriusza
Jednak zachowała swoją duszę. Znikała na jakiś czas, potem wracała z nową energią. Nadal trzymała z Mathiasem, ale Huncwoci nie dopuszczali go do siebie
Rozmawiałem z nim nie raz. Polubiłem go i nie zamierzałem ucinać tej znajomości
Syriusz zagadywał do niego z grzeczności

Cały czas po pełni brałem notatki od Lily. Nie była pewna co do związku Clary z Syriuszem. Znałem go i wiedziałem, że jej nie zawiedzie, ale nie rozmawiałem o tym z Lily. Nie chciałem żeby ktoś odkrył moją sympatię do Clary

W tym wszystkim czułem się obco.
Nie byłem już jej najlepszym przyjacielem, nikim wyjątkowym
Zastąpił mnie Łapa

W wakacje urządziliśmy tygodniowy biwak. Za miejsce posłużyła nam opuszczona wioska Clary.
Tam po raz pierwszy spędziliśmy wspólnie pełnię.
Bez żadnych zaklęć ochronnych. Niestety rodzice nie wiedzieli o tym, że moi przyjaciele są animagami i musiałem wracać do domu zaraz po pełni

Ty i Ja, Wilkołaki DwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz