MinKi jeszcze chwilę wahała się, nim weszła do środka. Jednak wiedziała, że musi za wszelką cenę odzyskać pierścionek. Dlatego po chwili znajdowała się w środku i rozglądała się wokół.
Tak jak wcześniej zauważyła, wokół było pełno aut. Każde porządne i żadne nie wydawało się być z niższej półki. Pomimo tego, że mechanik nie wyróżniał się z zewnątrz niczym szczególnym, to na pewno korzystali z niego tylko bogacze. I tu był problem, bo MinKi pieniędzmi nie srała, a oni widząc jej tępą minę, na pewno będą chcieli dużo wyłudzić. No chyba, że pierścionek im wystarczy.
Na cały budynek dało się słyszeć uderzanie w karoserię i głośne przekleństwa. MinKi rozglądając się, wywnioskowała, że w pomieszczeniu znajdowało się trzech mechaników. Na szczęście żaden jej jeszcze nie zauważył.
Ściany w pomieszczeniu były ciemne. Na suficie wisiało parę rozklekotanych lampek, a wokół czuć było ostry zapach smaru, męskich perfum i potu. MinKi lekko zadrżała, gdy do jej nosa doszły te zapachy. Spojrzała w lewo i zobaczyła drzwi, które zaczęły ją fascynować. Miała wielką ochotę przejść przez nie. Opanowała ją nieodgadniona pewność, że za nimi znajduje się zbir, którego szukała. Dziewczyna zrobiła parę kroków w stronę drzwi, ale nagle wszystko się zepsuło.
Wokół unosił się dym papierosowy, który po chwili uderzył ją mocno w nos, a ona zaczęła kaszleć. Nie lubiła tego zapachu, choć sama paliła. Paradoks roku. Oczywiście swoim głośnym kaszlem, zwróciła na siebie uwagę, znajdujących się w pomieszczeniu mechaników, którzy od razu na nią spojrzeli. Bo ona nie potrafiła kaszleć jak dama. Jak już to robiła to porządnie i tak, że bloki się zawalały. Nawet jej cudowna gra aktorska nie potrafiła tego zmienić.
Trzech mężczyzn patrzyło na nią, a ona czuła się lekko skrępowana. Zwłaszcza, że każdy z nich miał na sobie te cholerne, pociągające podkoszulki. I w dodatku ich piękne mięśnie były uwydatnione, a oni uśmiechali się zadziornie.
Pierwszy z nich miał ciemne włosy i duże oczy. Jego mięśnie były najbardziej widoczne. Był przystojny i dało się wyczuć od niego wyraźny zapach perfum. Uśmiechał się lekko w jej stronę i oddychał ciężko. Widać było, że przed chwilą zajmował się jakimś autem, bo jego ręce były całe w smarze.
Drugi miał słodką twarz, jednak MinKi mogła przysiąc, że taki nie był. Pomimo tego, że był nieznacznie niższy od pozostałej dwójki, wydawał się najgroźniejszy. Pot lekko ściekał po jego szyi, a on zagryzał wargę i patrzył na nią arogancko. MinKi na pewno nie zyskała jego sympatii. I vice versa, ona nie lubiła ludzi.
Trzeci był najwyższy i wydawał się być najbardziej rozsądny. Miał długie nogi i pełne wargi. Uśmiechnął się w jej stronę i poprawił włosy. MinKi modliła się, by to on ją obsłużył, bo pozostała dwójka wzbudzała w niej nieodganiony strach. Mimo tego trzymała głowę wysoko i patrzyła każdemu z osobna prosto w oczy.
CZYTASZ
Mr. Gangster
RomantiekPracująca u jubilera MinKi pada ofiarą przestępstwa przez młodocianego gangstera Kim Taehyunga. Bohaterka, próbując go odnaleźć, poznaje jego świat i zasady. Jak skończy się ich historia, kiedy Taehyung to zwykły badboy i zły chłopiec, a MinKi to st...