#3

85 4 0
                                    

Minął już miesiąc odkąd chodzę do pana Parka. Po ostatniej wizycie zaprosił mnie do kawiarni. Wstałam dziś dostyć prędko bo o 7:00 dało się powiedzieć że to święto, ponieważ prawie zawsze śpie conajmniej do 9:00. Jimin bardzo mi się spodobał więc ciekawe to było gdy zaprosił mnie na kawe. Napisałam o wieściach do Jennie.

JiSun_Cute :3 : 

- Hej! Wiesz co się właśnie stało! Po ostatniej wizycie u Jimina zaprosił mnie do kawiarni! Ciesze się tak mi się spodobał jaki on słodki! <3 

Jennie_Cute :3 :

- Hej! Super! Mam dla ciebie niespodzianke, ponieważ zerwał z SangYoo masz szansę! Trzymam kciuki kochana dasz rade! <3

JiSun_Cute :3 :  

- Jezu... przecież ja szans u niego nie mam... i nawet nie wiem czy chce wiesz co było z Kookim, a do tego nienawidze jego byłej chodziłam z nią do gimnazjum.

Jennie_Cute :3 : 

No to może ci tylko teraz pozazdrościć! To było 4 lata temu nie bój się będzie dobrze! <3

 JiSun_Cute :3 :

- Okej trzymaj za mnie kciuki muszę lecieć! papa <3 

Jennie_Cute :3 :   

- Papa <3

Nadszedł ten czas gdy musiałam iść. I tak byłam przed czasem go jeszcze nie było. Wkońcu przyszedł miał na sobie garnitur wygądał mega.

- Dzień dobry panie Parku - powiedziałam.

- Dziś nie panie Parku przyjaciele mówią mi Jimin - odparł.

- Okej Jiminie jak tam u ciebie ?

- Wszystko wporządku JiSun wkońcu zerwałem z SangYoo ona myślała tylko o sobie... wyzywała mnie od najgorszych..

Nie dałam mu dokończyć bo wiedziałam jaki to ból i wkońcu moje emocje nie wytrzymały, przytuliłam go. On odwzajemnił uczucie i też mnie przytulił i nawet chyba nie miał zamiaru puszczać. Po pogadance stwierdziłam, że muszę wkońcu to powiedzieć jak jest wkońcu wolny można ryzykować.

- Jimin...

- Tak?

- Chciałam ci powiedzieć że... - nie dał mi dokończyć i sam to powiedział.

- Kocham Cię? Ja ciebie też Aeygo... - zaczerwienił się.

Wróciliśmy do domu jako para. Zaprosił mnie do siebie na noc. Gdy się wykompaliśmy położyłam się na łóżku poczym przyszedł do mnie chłopak położył głowe na moim brzuchu i mocno się wtulił. 

- Moje Aeygi nie może spać same - uśmiechnął się patrząc na mnie i po chwili zamknął oczy.

Wkońcu zasnęliśmy przykryci kocem.

PsychologyWhere stories live. Discover now