#5

66 3 0
                                    


Następnego dnia obudziłam się bez chłopaka było mi przykro z tego powodu że prawie nigdy nie jest przy mnie rano. Poszłam do kuchni jak zawsze rano zrobić coś sobie do jedzenia wybrałam jajecznice. Zrobiłam sobie ciepłe kakao i oglądałam ulubione filmy aż do 12:00. Przeszłam się z Jennie do parku niestety cały dzień musiałam spędzić sama ponieważ ma wrócić dopiero o 18:00. 

- No dobra może pujdziemy do mnie i wypijemy sobie wino? - powiedziałam do Jennie.

- No oczywiście tylko się nie upij wiesz jak to Jimin a wraca dosyć szybko - odparła.

- Tak, tak i tak codzień całymi dniami go nie ma wraca o 18:00

- No dobra chodź widze że nie jesteś z tego zadowolona więc do tego czasu dotrzymam ci towarzystwa - zaśmiała się.

- Okej

W domu byłyśmy o 16:00. Jennie tak samo jak ja czyłyśmy się jakby ktoś nas śledził więc przez calą droge oglądałyśmy się za siebie. Wypiłyśmy całe wino śmiałyśy się bez przerwy. Nagle nadszedł ten czas gdy Jennie musiała iść była 19:00 a Jimina dalej nie było. Byłam bardzo zazdrosna przez jego prace i tak się o niego martwiłam. Około 20:30 wszedł do domu. Nie mogło być wszystko okej przecież musiałam pokazać że jestem zła. Nie odzywałam się chłopak usiadł się obok mnie i zaczął mnie zaczepiać, szczypać i gilgotać. Wkońcu nie wytrzymałam i powiedziałam.

- Przestań nie zaczepiaj mnie to boli!

Nic nie odpowiedział i nawet nie przestał aż wkońcu się wkurzyłam.

- Przestań!!

- Jejciu z tobą nie ma zabawy! Co się stało z moją księżniczką? - zapytał zdziwony.

- Jeszcze nie wiesz że wróciłeś o prawie 3 godziny zapuźno? - wkurzona próbowałam się uspokoić.

- JiSun ja cię przepraszam... ale no wiesz praca

- A co mnie praca obchodzi! Nigdy nie poczuje cię rano przy sobie bo ciągle tam jesteś wiesz jak ja się martwie! Wiesz co moge sobie pomyśleć? A może mnie zdradzasz? - wykrzyczałam z emocji.

- Nigdy! Jak ci to mogło przyjść na myśl?!

Jimin:

Wtedy wyczułem od niej alkohol. Czułem że nie mogę już tak długo pracować.

- Księżniczko! Ty piłaś? - zapytałem.

- Tak wino z Jennie a co?... - powiedziała już nie śmiale.

- Wiedziałem.

JiSun:

Wiedziałam że się dowie aż nie wytrzymałam popłakałam mu się w ramionach. Odwzajemnił przytulas i pocałował mnie w czoło. 

- Wybaczysz mi ? - zapytał z smutkiem w oczach.

-Oczywiście.. tylko proszę cię zostań przy mnie i obiecaj że na inną nie spojrzysz tak jak na mnie - powiedziałam aż niekontrolowana łezka szczęścia spłynęła mi po policzku.

Jeszcze raz dostałam buziaka tym razem w usta i nie tak krótkiego. To był nasz pierwszy pocałunek. Poczym usłyszeliśmy dzwonek do dzrzwi razem pobiegliśmy by je otworzyć. Niestety był to nieproszony gość.

- JiSun! Co tu robi ten skur*ysyn! Idziesz ze mną! - krzyknął poczym złapał mnie za nadgarstek.

-  Zostaw mnie ! Jimin ! 

- Ah tak Jimin.... - puścił mnie i spojrzał na Jimina.

Jimin chciał się szarpać ale próbowałam go trzymać. Nie udało mi się i tak doszło do bójki. Jimin dostał w brzuch. Wkońcu udało mi się wypchnąć go z domu i zakluczyć drzwi. Dobijał się dosyć krótko. Chłopak poszedł wkurzony do pokoju bolał go brzuch.

- JiSun! Jaki skur*ysyn?! Kto to miał być! Może ty mnie zdradzasz?! - wykrzyczał.

- Jimin! To nie tak to mój były! Jooheon! Był w więzieniu na 2 lata bił mnie..... - na tym się skończyła  moja wypowiedź. 

- Ojj... Księżniczko przepraszam nie wiedziałem.. nie chciałem cie zranić jaki ja głupi - odpowiedział.

- Nie mów tak to ja powinnienam ci powiedzieć że to mój były... nienawidze go.

- Dobra chodźmy spać jutro ogarniemy sytuacje pójdziemy na policje... co za gnojek.

Położyliście się spać czekając na następny dzień ten był pełen wrażeń. 

PsychologyWhere stories live. Discover now