jej włosy przez wiatr rozwiane
do tej pory plącze mi się język gdy w oczy spojrzeć jej muszę niebieskie jak ocean głębokie jak ocean spokojne
włosy jasne jakby nie zmartwione
myśli bure niepochyłe - znajome
uciekaliśmy razem w otchłań duszy o mój boże boję się burzyzajadaliśmy chleb z miodem bo pusto mieliśmy w środku ale nie z głodu a może z głodu
puste wnętrze jakby wypalone
połykaliśmy się nawzajem próbując nakarmić rozsądekbo
jej włosy przez wiatr rozwiane
próbowałem powstrzymać oczy przed płaczem gubiłem ją traciłem miłość życia mego
czerwone policzki zmęczone być może
uszy przewiane bolące może
niebo ciemne bo noc zawładnęła całym światem
nie chcę martwić się nad ranem ale ciało płakało nad ranemnad ranem podkrążone oczy przetarłem złapałem za pogniecioną koszulę od matuli otrzymaną guziki opinały moją umięśnioną klatkę piersiową wcale nie taką umięśnioną
załamanąbo
jej włosy przez wiatr rozwiane
tęsknić chciałem ale tęsknić nie chciałem
płakać w rajunie chciałem
23rd september 2018
angelictouches
CZYTASZ
TEENAGE FANTASIES, ᵖᵒᵉᵐˢ
PoesiaGwiazdy na niebie stworzyłam dla ciebie. Nieporozumienie. 𝙘𝙤𝙥𝙮𝙧𝙞𝙜𝙝𝙩 𝙖𝙣𝙜𝙚𝙡𝙞𝙘𝙩𝙤𝙪𝙘𝙝𝙚𝙨 𝟮𝟬𝟭𝟴 𝘤𝘰𝘷𝘦𝘳 𝘣𝘺 𝘫𝘢𝘤𝘰𝘣𝘴𝘱𝘦𝘳𝘢𝘭𝘵𝘢