Rozdział 3

841 44 6
                                    

Hyõdõ nic nie powiedział, po prostu ich ominął i usiadł na sofie. Nie będzie udawać miłego. Nie ma po co. Zresztą jest tu tylko z jednego powodu, zemsta. Nie odpuści osobie, która zabiła jego mamę. Rias spokojnie usiadła naprzeciwko niego. Kilka minut później Akeno podała im herbatę. Issei popatrzył na fioletowooką zimnym spojrzeniem.


- Nie udawajcie miłych. Długo mam tu jeszcze czekać?


- Grzeczniej, jesteś gościem gospodarzowi i jego ludziom należy się szacunek. Mama nie nauczyła kultury?


- Nie miała kiedy. Przez te wasze nacje i strach nie żyje.


- Przepraszam, nie wiedziałam. - Szkarłatnowłosej zrobiło się trochę głupio. Jednak nie może sobie pozwolić na taki ton do niej i jej ludzi. - Jednak powinieneś być trochę milszy.


- Jeszcze coś? - Ton był zimny, bez emocji. - A właśnie jestem. To proszę teraz, swoją część umowy spełnić.


- Riser Phenex. Okazja, żebyś z nim walczył będzie za tydzień. Tylko musisz zostać moim sługa.


- "Parterze nie zgadzaj się!! Cesarz Czerwonego Smoka nigdy nie będzie czyimś sługa! Zwłaszcza cycatej laluni!"


Gremory popatrzyła na rękę Isseia. Na lewej dłoni był zielony klejnot. Dziewczyna chciała coś powiedzieć, jednak pojawiły się trzy magiczne kręgi. Z zielonego pojawił się Azazel. Z czerwonego Lucyfer. Mężczyzna na oko miał jakieś 20 lat. Był wysokiego wzrostu. Miał takiego samego koloru włosy i oczy jak jego siostra. Ubrany był bardzo elegancko. Z ostatniego pojawił się Michał. Tak jak Lucyfer był wysoki i ubrany elegancko. Miał średniej długości blond włosy i zielone oczy. Cała trójka zajęła miejsca obok Rias. Akeon podała każdemu herbatę, po czym jak reszta sług stanęła przy oknie.


- Miło mi poznać Cesarza Czerwonego Smoka. Jak wiesz ja, Michał i Azalezl chcemy z tobą porozmawiać.


- Nie mamy o czym. Z kanaliami nie rozmawiam. Powiem krótko, wy trzymacie się ode mnie z daleka, ja za to nie wybijam was. To tyle. Żegnam.


Brunet zniknął. Wszyscy byli w szoku. Władcy bardzo dobrze wiedzieli, że to ich winna. Chcieli uniknąć kolejnej walki między niebiańskimi smoka mi. Teraz przez tę decyzję są problemy.


Issei pojawił się w swoim domu. Przed chwilą osiągnął, co chciał. Już wie kogo, musi zabić i to bardzo chętnie. Jest tylko jeden problem musiałby zostać sługą Gremory. A tego nie chce. Spokojnie zadzwonił do cioci, która bez problemu odebrała.


- Częściej rozmawiamy teraz, niż gdy ze mną mieszkałeś. Coś się stało?


- Już wiem, kto to był. Żeby go, zabić muszę zostać sługa siostry Lucyfera.

Smoczy Zdrajca ( High school DxD) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz