-Ronaldo co ty robisz- spytałam z wyraźnym oburzeniem w głosie
-chciałem z Tobą zatańczyć -przyznał odważnie co tylko mnie zirytowało, przewróciłam oczami wymijając mężczyzne i idąc w kierunku znajomych, może to było wredne ale ci piłkarze za dużo sobie pozwalają.
Postanowiłam poszukać znajomych z którymi byłyśmy tu. umówione.Przemierzjąc sale obserwowałam ludzi mocno upojonych różnorakimi alkoholami chociaż była dopiero 21.00-No nie wierzę Lucia- Idąc w kierunku stolików usłyszałam głos kolegi z roku Chirsa
-Hej wszystkim-przywitałam się z każdym po kolei siadając pomiędzy Mia a Lucasem
-co to się stało że przyszłaś w końcu na imprezę-ledwo słyszałam słowa Chrisa gdyż zagłuszała mi to głośna muzyka
-kiedyś trzeba-uśmiechnęłam się serdecznie do blondyna opierając się o fotel
-W ogóle tam na przeciw siedzi paru graczy Realu-Cała ekipa odwróciła się szukając wzrokiem piłkarzy, ja też pod presją odwróciłam się i zobaczyłam Jamesa na którego kolanach siedziała ładna blondynka. Przyglądałam się im przez dłuższą chwilę aż James to zauważył a ja jak sparaliżowana od odwróciłam się do reszty
-Widzieliście może Alcie gdzieś mi zniknęła -spojrzałam na przeczące miny znajomych postanawiając wstać.Przepychałam się przez tańczących ludzi próbując zobaczyć gdzieś Alice niesty ciemność i migoczące światła utrudniały mi to
-O tu jesteś-pociągnęłam dziewczyne za ramię ale kiedy się odwróciła zobaczyłam że to nie Alice tylko towarzyszka Jamesa
-Uważaj co robisz wieśniaro- zawstydzona całą sytuacją odeszłam bez słowa dalej szukając Al
Wyczerpana poszukiwaniami powróciłam do baru zamawiając duże piwo
-nie wiedziałem że przychodzą tu super modelki- niespodziewanie dosiadł się do mnie blondyn o zielonych oczach.Uśmiechnęłam się zerując szklankę
-poproszę dwa drinki zdziwiona- spojrzałam na mężczyznę
-Nie trzeba było- newrowo zaczęłam przeplatać palce widząc że chłopak lustruje mnie swoim wzrokiem
-Jak się nazywasz piękna- w końcu kelner podał nam drinki, przechylałam szklankę bawiąc się kostkami lodu tak aby zając jakoś swoją uwagę
-Lucia- odpowiedziałam, muskając lekko swoje ramię
-a ty- podniosłam wzrok z nad drinka,
-Simon- chłopak subtelnie musnął moją dłoń, lekki rumieniec wkradł się na moją twarz na szczęście było ciemno więc nie dało się tego zauważyć
Po kolejnych nawet nie pamiętam ilu drinkach chłopak zaciągnął mnie na srodek, upojona oparłam się o ramiona blondyna kołysając się z nim w rytm muzyki
/JAMES/
Siedziałem przy stole rozmawiając z Ronaldo o najbliższych meczach, chociaż moje myśli krążyły wokół brunetki
-Wrócę za chwilę- przeprosiłem mężczyznę kierując się w stronę parkietu postanawiając znaleźć dziewczynę
-Kurwa- nie wytrzymałem widząc jak jakiś koleś obmacuje ją na środku
-Ty gościu nie pozwalasz sobie za dużo-gwałtownie odepchnęłem go od dziewczyny która była na tyle upita że nie widziała co się dzieje
-Nie wiedziałam że ma chłopaka- chłopak uniósł ręce w geście obronnym
-Spadaj już- blondyn odszedł pośpiesznym krokiem. Nie patyczkując się podniosłem dziewczynę przeżucając ją przez ramię
Wyszedłem tylnym wyjściem tak aby oszczędzic sobie zbędny pytań CR7
-Gdzie my idziemy- odgarnąłem włosy z twarzy dziewczyny wchodząc na teren parkingu
-do domu-odpowiedziałem delikatnie układając dziewczynę w samochodzie
Zająłem miejsce kierowcy odjeżdzając z terenu klubu
-Ale masz ładne kości-dziewczyna podśmiechując dotykała mnie lekko po twarzy, postanowiłem ignorować jej zachowanie skupiając się na jeździe
Na śmierć zapomniałem gdzie mieszka więc postanowiłem zawieźć ją do swojej posiadłości.Droga zajęła mi jakieś 15 minut.Zaparkowałem auto otwierając drzwi spiącej już dziewczynie.Delikatnie odpiołem pas podnosząc brunetkę.Postanowiłem udostępnić jej swoje łóżko.Jak najciszej wyszedłem po schodach na górę kładąc dziewczynę na skrawek łóżka
Z szafy wyjąłem swoją czarną koszulkę mając zamiar założyć ją dziewczynie tylko jak.Tak aby jej nie obudzić usiadłem obok niej powoli rozpinając jej sukienkę.Kiedy już to zrobiłem od razu założyłem jej górą bluzkę dołem sciagając resztę.Przykryłem ją kołdrą i po cichu wyszedłem z pokoju.Usiadłem na skórzanej kanapie odpalając Fife i nawet nie wiem kiedy zasnąłem
/LUCIA/
Obudziłam się mimowolnie, podnosząc się.Głowa nie wyobrażenie mnie bolała
Przetarłam oczy rozglądając się po pokoju i dopiero po chwili zrozumiałam że nie jestem u siebie.Przerażona wstałam z prędkością światła z łóżka bezradnie łapiąc się za głowę.Byłam przerażona chciało mi się płakać, nie widziałam gdzie jestem i jak tu się znalazłam.Po cichu otworzyłam drzwi od pokoju szukając wyjścia.Słysząc głosy dochodzące z dołu w przerażeniu chciałam za podłużną waze stojąca w korytarzu.Jak najciszej umiałam zeszłam na dół chowając się za ścianą.Nagle usłyszałam że ktoś zbliża się w moją stronę i w strachu bez większego przemyślenia zamachnęłam się w jego stronę
-Kuuurwa- Słysząc znajomy głos natychmiast odłożyłam waze na bok
-O Jezus James przepraszam-spojrzałam na cierpiącego mężczyznę z dużym wyrzutem sumienia
-Gdzie masz apteczke- spytałam przybliżając się do chłopaka który kurczowo trzymał się za twarz która mu rozcięłam
-Tam -wskazał palcem na szafkę w kuchni do której od razu pobiegłam. Nerwowo wyjęłam apteczke z szafki wracając do bruneta który leżał na łóżku ale wyglądał już lepiej
-Pokaż to -Nachyliłam się do mężczyzny próbując oczyścić ranę lecz w takiej pozycji było mi ciężko, widząc to chłopak poklepał swoje nogi na których niechętnie usiadłam
-A więc co zrobiłem-Zaśmiał się gdy zakładam plaster na jego zranioną twarz, bardzo utrudniało mi to że brunet nie spuszczał wzroku z mojej twarzy co bardzo mnie peszyło
-Bardzo cię przepraszam nie wiem co we mnie wystąpiło-brunet podniósł się na łokciach tak że byliśmy w dość bliskiej odległości, przez chwilę zatopiłam się w jego czekoladowych tęczówkach zapominając o całym świecie
-Bardzo podoba mi się ta sytuacja ale.. zaśmiał się a ja przewróciłam oczami schodząc delikatnie z chłopaka
-jakbyś się martwiła, to nic między nami nie zaszło-chłopak udał się w stronę kuchni a ja poczułam niewyobrażalną ulgę słysząc jego słowa
-chociaż ty byłaś bardzo chętna-Usiadłam na krześle w kuchni obserwując poczynania chłopaka
-przestań-spóściłam wzrok zakładjąc włosy za ucho
-zjemy płatki-oznajmił wyciągając dwie miski
CZYTASZ
Z Piłkarzem Najgorzej/ J.R
Romance... Nie wierzę że znowu jestem u niego, przetarłam mocno bolącą głowę ręka rozglądac się po ceglisto czarnym pokoju, eksperymenty z alkoholem nie służą mi -Wstałaś już piękną-zza drzwi wyszedł on w dodatku w samych spodenkach. Czułam się tak okrop...