1

36 1 0
                                    

Ważna informacja na końcu rozdziału!

*6:30*

Obudziłam się za pomocą mojego telefonu który od dziś będzie dzwonił codziennie o tej samej poże, sięgnęłam po telefon i przejżałam wszystkie Social media.

Dwie. nieodczytame wiadomości od Karina Jankowska.

Od Karina Jankowska :
04:21
- Słyszałam że przyjdziesz jutro do szkoły..W końcu się zobaczymy słońce!

- Widzimy się o 7:45 pod szkołą, będziemy miały czas pogadać..i podam ci nasz plan lekcji na cały tydzień..to do jutra kochanie. Pa!😚

Odpisałam tylko szybkie " oke maleńka " i po chwili stanęłam przed szafą..

Wyciągnęłam z niej czarne rurki z dziurami i pudrowo różowy sweterek, który lekko odkrywał mi brzuch, do tego chwyciłam mój różowy komplet koronkowej bielizny i weszłam do łazienki ściągając z siebie piżame, i już po chwili opatulał mnie gorący strumień wody. Ciało umyłam moim ulubionych kakaowym żelem pod prysznic a włosy bananowym szamponem.

Wyszłam z łazienki już ubrana, zrobiłam jeszcze tylko lekki makijaż który składał się z tuszy do rzęs, lekkich beżowych cieni i bezbarwnej pomadki. Była 7:20 miałam 25 minut do dojechania pod szkołę, autobus mam za 5 minut.

Zeszła na dół chwytając do lewej ręki moją czarną torbę, przekładając ją przez ramię i sięgnełam po moje białe Vansy, gdy je założyłam wybiegłam z domu i w ostatniej sekundzie wsiadłam do autobusu. Oczywiście jak zwykle wyszłam z domu bez śniadania ale to już rutynowa rzecz.

Szłam na tył autobusy wyciągając telefon z torby i nagle wpadłam na coś twardego, oczywiście okazał się to chłopak o bardzo dobrze zbudowanym ciele co mogłam poczuć zderzajac się z jego torsem. Był wysoki przy moich 170 cm no Ale cóż.

- Uważaj kurwa jak łazisz - wysyczałam

- To Ty na mnie wpadłaś. - powiedział śmiejąc się z mojej reakcji.

- Dobra nieważne. - powiedziałam wymijając chłopaka, ten niespodziewanie złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął na miejsce gdzie stałam wcześniej.

- Alan. - Powiedział uśmiechając się.

- Rosse. - Odparłam, wymuszając uśmiech.

Usiadłam na tylnych siedzeniach, chłopak uczynił tą samą czynność siadając obok mnie.

-  To może jak już na siebie wpadliśmy powiesz coś o sobie? - Powiedział, na co ja oderwałam się od telefony i Spojżałam znudzona na chłopaka.

- Mam 17 lat, Wystarczy?

- Jak na pierwsze spotkanie tak.- Moją odpowiedzią było jedynie pokiwanie glową.

- To może chcesz wiedzieć coś o mnie hmm?

- Obojętne mi to. - Powiedziałam nawet na niego nie patrząc.

- Więc jeśli jesteś tym zainteresowana, to mam 18lat i chodzę z Tobą do liceum.

- Yhym, ciekawe. - Poweidziałam beznamiętnie.

Chłopak jedynie prychnął, a ja się Zaśmiałam, z tej całej żenujące sytuacji. Resztę drogi spędziliśmy w ciszy, zagłębieni w swoich telefonach. Wysiadłam z autobusu razem z chłopakiem, czułam że idzie tuż za mną ale za bardzo mnie to nie interesowało. Wzrokiem szukałam mojej przyjaciółki. Aż w końcu dostrzegłam długowłosą blondynkę, która także mnie dostrzegła.

- Rosse!! - krzyknęła moja przyjaciółka, na co ja odwróciłam się w jej stronę. Chciałam biec w jej strone ale coś chwyciło mój nadgarstek, a raczej ktoś.

- Może jakieś pożegnanie? - zapytał a na jego usta wkradł się zadziorny uśmieszek. Ja jedynie prychłam wygrywając swój nadgarstek i odeszłam kierując się w strone mojej przyjaciółki.

- Ross!! - Usłyszałam ponownie głos mojej przyjaciółki.

- Karina!! - Krzyknełam tak samo głośno jak ona, i zaczęłam do niej biec ona wykonała tą samą czynność i już po chwili byłam w jej uścisku a ona w moim. Długo się nie widziałyśmy.

- Tęskniłam... - Powiedziałam odsuwając się od niej, ze łzami w oczach.

- Ja też Ross... - Znów mnie przytuliła i również miała zaszklone oczy.

Po chwili wyszłam z jej uścisku i postanowiłyśmy że wejdziemy do budynku.

- Widziałam Cię z jakimś chłopakiem mmm. - Powiedział szturchajac mie łokciem w ramię. Chciałam się zaśmiać lecz powstrzymałam się bo byłam w miejscu publicznym.

- Idiota szkolny tyle w temacie. - Rzuciłam kończąc tym samym temat o Alanie.

- Dobra, dobra obie wiemy że prędzej czy później powiesz mi o wszystkim haha. - Zaśmiała się, przez co poczułam nadmiar irytacji w organizmie.

- Nie ma o czym gadać. - Syknęłam już nabuzowana.

- Jasne.

Idiotka.

Zadzwonił dzwonek więc ruszyłyśmy do sali 101 gdzie miała odbyć się moja pierwsza lekcja w tym roku szkolnym. Jestem trochę do tyłu z tymi wszystkimi przedmiotami ale jakoś dam radę.

- Więc pierwsza lekcja to niemiecki, jesteś ze mną w grupie zawaansowanej.- Powiedziała kiedy skierowałyśmy się do odpowiedniej sali.

- To świetnie! - Burknęłam, nielubiłam niemieckiego, i właśnie niemiecki miał być moją pierwszą lekcją. Koszmar.

- Ale najlepsze jest to, że mamy połączoną tą lejcje z 3 klasą. - Powiedziała z ekscytacją. Wiedziełam o co jej chodzi.

- Jezu Karina jesteś głupia!! - Zaśmiałam się głośno. Po czym nacisnęłam na klamkę od sali numer 101.

Wszystkie oczy poleciały na nas, ale za bardzo się tym nie przejęła, nie byłam raczej osobą która przyjmowała się takimi rzeczami. Wzrokiem przeleciałam po całej klasie szukając dla nas wolnej ławki, przez dłuższą chwilę zatrzemałm swój wzrok na czarno włosym chłopaku o imieniu Alan. Serio? Miałam mieć z nim Niemiecki przez cały rok, wspaniale! Ławka przed nim była wolna więc skierowałam się e tamtą stronę ciągnąc za sobą przyjaciółkę.

Obok Alana siedział chłopak o błąd czuprynie i niebieskich oczach. Usiadłyśmy przed nimi ignorując wzrok nauczyciela, zaczęłyśmy się rozpakowywać.

- Macie coś do powiedzenia? - Spytał surowym głosem nauczyciel.

- Nie wydaje mi się. - Powiedziałam pewna siebie z cwanym uśmieszkiem na ustach. Oczywiście cała klasa wpadła w gromki śmiech.

- Henderson, ostrzegam. - Powiedział już spokojniej.

- Yhym. - Odpowiedziałam lekceważąco.

Po chwili poczułam jak ktoś kopnął w moje krzesło, odwróciłam się mierząc chłopaka wrogim spojrzeniem.

* * * * * * * * * * * * * * *

Na początku chciałam przeprosić że przerwałam pisanie, ale po prostu z braku czasu czy weny, lecz wracam znów z nowymi pomysłami. Usunęłam wszystkie rozdziały i piszę książkę od nowa, mam nadzieję że podoba wam się 1 rozdział. Zapraszam do next❤.

Last word🤞🏻❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz