Mimo wszystko

21 4 0
                                    




W końcu doszło do mojego spotkania z Jadonem. Nie wiedziałam jak mam się zachować, w końcu on mógł niczego nie pamiętać.

Policjanci udostępnili nam pokój i dali tylko 30 minut na rozmowę, jak na razie Jadon został zamknięty w areszcie ale nie z powodu próby gwałtu tylko z powodu posiadania bardzo niebezpiecznego, nielegalnego narkotyku.

Kiedy weszłam do przeznaczonego nam pomieszczenia, wszystko do mnie wróciło. Jadoon wyglądał markotnie, ma jego ustach dało zauważyć się żal, wiedziałam już wtedy, że to dobry człowiek ale narkotyki wzięły nad nim górę i popaliły mu styki.

wiedziałam tez, że pamięta co się wydarzyło:

- Hej, Jadon..

- Cześć...Madd...

Bardzo długo panowała cisza, nie odzywaliśmy się do siebie, tylko co chwilę przyglądaliśmy się sobie i wymienialiśmy się spojrzeniami. Kiedy w końcu Jadon odważył się na pierwsze słowa:

- Przepraszam... po prostu kurwa przepraszam. Nie wiedziałem, że zawładnie mną taka pokusa. Wiem że to nie wystarczy.... jestem bezradny w tej sytuacji ale zdaje sobie sprawę z tego, że chciałem cię skrzywdzić

- Jadon... narkotyki nie są wyjaśnieniem ale rozumiem cię....nie będę składać zeznań w twojej sprawię i tak masz już przejebane przez te prochy.

- Maddlen, ja naprawdę bardzo cię przepraszam.

- Mimo wszystko wybaczam ci ale pod kilkoma warunkami. Po pierwsze przestajesz brać te różne świństwa, a po drugie już nigdy nie będziesz próbował skrzywdzić żadnej dziewczyny.

w tej chwili wszedł policjant ale zdarzyłam usłyszeć jeszcze ciche ,,Obiecuje" z ust Jadona

--------------------------------------------------------------

Po powrocie do domu, stwierdziłam, że pójdę się położyć ale mimo wszystko chciałam poczuć teraz obecność kogoś bliskiego. Byłam sama z Em w domu bo ciocia i babcia  wyszły do pracy, Katt pojechała do miasta, a dziadek się gdzieś zmył.

Pomyślałam więc, że zadzwonię po Vectora, ale on niestety nie mógł przyjechać. Nie chciałam siedzieć sama z Em, dlatego postanowiłam coś wykombinować

Na początku nie mogłam nic wymyślić ale później przypomniało mi się, że Barty mieszka w tym motelu. Było deszczowo wiec wyjście gdzieś razem nie grało roli dlatego zaprosiłam go do siebie.

Barty się zgodził i powiedział, że do 30 minut będzie. Ja za ten czas ogarnęłam się i posprzątałam trochę.

Kiedy Barty przyszedł od razu poczułam się raźniej. Stwierdziliśmy razem, że obejrzymy razem jakąś komedie.

Odpaliliśmy komputer i włączyliśmy pierwszą lepszą, to nie była zwykła komedia. To była komedia romantyczna. W trakcie filmu dużo komentowaliśmy i rozmawialiśmy. W pewnej chwili usłyszałam wibracje i w tym samym czasie zauważyłam:

2 nieodebrane połączenia od: Kotek💞

Myślałam chwile nad tym czy powiedzieć o tym Batyemu bo najwyraźniej nie zauważył ale w końcu stwierdziłam, że chyba muszę tak zrobić. Zatrzymałam film i usłyszałam:

- Madd.. co robisz ?

- No bo ktoś do ciebie dzwonił Barty

- Wiem - Odpowiedział Barty i w tej samej chwili przysunął się bliżej mnie

Sądziłam, że rzuci się w stronę swojego Iphone'a, żeby oddzwonić. Jednak myliłam się

Barty siedział teraz z ręką założoną na moim ramieniu, a ja wtulałam głowę w jego ramię. Czułam się tak bezpiecznie gdy on przy mnie był. Jego zapach zaspakajał moje wszystkie zmysły.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 17, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

ome.tv storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz