Trójka na pozór normalnych przyjaciół. Alice,Meghan i Nathan. Znają się od dziecka. Spędzają ze sobą każda wolną chwilę. Lecz nadchodzi moment,w którym już nie są małymi dziećmi. Są już prawie dorośli i chęć spędzania czasu w gronie starych znajomyc...
Meghan,Alice i Nathan jadą właśnie autobusem.Dziś są urodziny Meghan,więc Nath wpadl na swietny pomysl *30 minut wcześniej* -Ej,laski! Skoro mamy okazję do świętowania, to może gdzieś wyskoczymy? Proponuję jakąś dobrą dyskotekę.-zaproponował Nathan. -Nathan, błagam Cię, przecież wiesz, że nie lubię tego typu form spędzania wolnego czasu. Dużo ludzi, brzydki zapach potu, ktoś może mi coś dorzucić do picia..-odparła Meghan - To Nie będziesz piła.-powiedzial Nathan i się zaśmiał. -Świetny plan! Geniusz.-powiedziała sarkastycznie Meghan -Ja popieram Meghan-powiedziała Alice-za dużo ludzi. Jeszcze mi ktoś coś ukradnie. -W takim razie słucham waszych propozycji.-powiedzial - No nie wiem. Może chodźmy podchodzić po rynku?-zaproponowała Alice -Nudy.-zaprotestował Nath -Wiem!-krzyknął Nath-chodźmy na food tracki do parku! -Nareszcie ktoś gada z sensem!-krzyknęła Meghan -O Tak! To ile gotówki mam ze sobą zabrać?-zapytała blondynka -Dużo!- Meghan i Nathan powiedzieli razem -Ale chwila!-zerwała się Alice-prezenty dla Megi! - No Tak!-odparł z entuzjazmem Nath -O boże już się boję.-powiedziała Meghan Pov. Meghan -Mój pierwszy!-krzyknęła Alice wręczając mi pudełko zapakowane w różowy papier do pakowania. Powoli je otwierałam, a Alice nie odrywała ode mnie wzroku. Zdarłam cały papier. Otworzyłam pudełko, a moim oczom ukazało się kolejne pudełko i mnóstwo słodyczy. Słodycze były po części japońskie, a po części amerykańskie. Moją uwagę najbardziej zwróciły moje ukochane Nerdsy! Alice wie,że je kocham. Ale czas otworzyć "tajemnicze" pudełko. Otworzyłam je delikatnie i ujrzałam piękny naszyjnik. Był on w kształcie serduszka i z jednej strony miał nutkę, a z drugiej literkę "A"...no tak, Alice. -Jezu, kocham Cię Alice!-krzyknęłam po czym się na nią rzuciłam -Dobra koniec tych czułości. Teraz kolej na mój -powiedział zniecierpliwiony Nathan Wzięłam od niego czarne pudełko i ostrożnie je otworzyłam. Była tam koperta i kupony do McDonalda. Pomysłowość Nathana mnie rozbraja. Ale wzięłam się za otwieranie koperty. To co w niej było, było spełnieniem jednego z moich marzeń. Był to bilet na koncert. Na koncert Eda Sheerana. -O mój Boże! Nath! Ja nie mogę tego...ja..kocham cię!-rzuciłam się na niego -Już spokojnie,bo mnie przewrócisz.-powiedzial ze śmiechem Nath -Dobra, chodźmy na te food tracki bo już zgłodniałam.-powiedziała Alice - Tak,Tak!-zgodziłam się z nią Wyszliśmy i poszliśmy na przystanek autobusowy. Podjedziemy 3 przystanki i będzie szybciej. Po 10 minutach przyjechał nasz autobus. Po paru minutach byliśmy już przed wejściem do parku. Poszliśmy na te food tracki. Ja wzięłam bubble gofra, Alice choco kebaba, a Nath zwykłego kebaba. Poszliśmy usiąść na ławkę. Pov. Nathan Kurde jak ja mam im to powiedzieć? Dobra po prostu im powiem. -Dziewczyny,słuchajcie...-zacząłem - No, co jest?-powiedziały prawie równocześnie - No bo ja...ja...-strasznie się stresuje-ja jestem gejem.-no i powiedziałem, teraz już po mnie. - No spoko. Fajnie.-powiedziała Meghan -Spoko.-dodala Alice -Że co? Nic? To nie jest dla Was szok czy coś?-zapytałem zdziwiony -Nath, jesteśmy twoimi przyjaciółkami, myślisz że byśmy się nie domyśliły?-powiedziała Alice - No właśnie!-dodała brunetka -Ale mów! Masz kogoś na oku?- zapytała Alice - No...-i co ja mam teraz powiedzieć? Dobra powiem prawdę.- ja mam chłopaka. - Co?!- Meghan prawie zakrztusila się swoim gofrem -Dlaczego nic nie wiedziałyśmy?! Jaki jest? Kto to? Znamy go?- zaczęła pytać Alice - Jest przystojny, heloł to wkoncu mój chłopak i nie, nie znacie go.
Calum jest mega przystojny. Ma czarne włosy, ciemnobrązowe oczy i ciemną karnację. Gra w zespole muzycznym z trzema innymi chłopakami. Szczerze mówiąc żaden z nich jakoś szczególnie nie przypadł mi do gustu. Za to Calum..od razu mi się spodobał.
-Dzwoń po niego.- powiedziała Meghan - Co? Nie!- odpowiedziałem -Nath! My chcemy go poznać No.-powiedziała Alice - No nie wiem.-powiedziałem -Dzwoń! Już!- rozkazala Alice - No ok..Już chwila. Wybrałem jego numer i wcisnąłem zieloną słuchawkę. -Halo?- odebrał -Hej Calum! Słuchaj moje przyjaciółki bardzo chcą cię poznać. Może chciałbyś do nas dołączyć? Jesteśmy w parku na food trackach.- zapytałem - No...okej.Będę za pół godziny. -Okej! To pa.- powiedziałem -Papa.-powiedział i się rozłączył -Zadowolone?- zapytałem - Tak!- krzyknęły razem *30 minut później* -Hej-powiedział Calum i przytulił mnie na przywitanie -Cześć!-odpowiedziałem -Hej jestem Meghan! Miło cię poznać!-wyrwała się -Calum. Mi też miło Cię poznać. -Jestem Alice.-powiedziała z uśmiechem blondynka -Calum.-odpowiedział - No to co? Idziemy się gdzieś przejść?-zapytałem -Słuchajcie. Bo moi koledzy zaprosili mnie do siebie. Może pojedziecie ze mną? - Em..No w sumie czemu Nie?-powiedziała Megan -Jestem za!-powiedziała Alice - No..- Nie jestem przekonany. Ale zrobię to dla Caluma.-spoko. -Super! Za jakieś 20 minut podjedzie po nas Michael.-powiedział Okej. Nie znam nikogo z tych ludzi do których idziemy. Ale może będą spoko. Pov. Alice Skądś kojarzę tego Caluma. Ciągle myślę o tym, gdzie go już widziałam. Wiem,że gra w jakimś zespole ale to nie to. Chyba się już kiedyś spotkaliśmy. Właśnie podjechał ten cały Michael. Jest blondynem, ma chyba zielone oczy. W sumie nie jest taki zły. Ale jakoś bardzo mi nie przypadł do gustu. Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy w kierunku miejsca spotkania. Po 10 minutach byliśmy na miejscu. Przeszłam się po mieszkaniu. Właściwie to apartamencie. Gdy oglądałam mieszkanie przez przypadek wpadłam na Michale'a. -Ojej przepraszam.- powiedziałam z zakłopotanie -Nic się nie stało..Alice tak?-zapytał,a ja momentalnie zrobiłam się czerwona - Tak-odpowiedziałam -W takim razie przeprosze cię na chwilę ale muszę do toalety- powiedział po czym się zaśmiał -Jasne-odpowiedziałam z zakłopotaniem i poszłam zobaczyć co robi reszta Pov. Meghan Alice gdzieś poszła i zostałam sama. Świetnie. Postanowiłam się trochę rozejrzeć. Zauważyłam piękny widok z okna apartamentu. Podeszłam tam i zaczęłam się napawać cudownym widokiem zachodzącego już słońca. -Pięknie, prawda?- jakiś głos wyrwał mnie z zamyśleń Odwróciłam się w stronę tej osoby. Był to niebieskooki blondyn i muszę przyznać, że nie jest zły. Serio. - Tak..aż nie mogę się napatrzeć-odpowiedziałam -Luke jestem-powiedział chłopak wyciągając do mnie rękę -Meghan-odpowiedziałam podając mu dłoń -Jesteś przyjaciółką Nathana? - Tak. Znamy się od dziecka. Ty pewnie jesteś kumplem Caluma. -Zgadza się. Gramy nawet razem w zespole. - Ale super. Zawsze chciałam śpiewać na scenie z własnym zespołem. To moje małe marzenie. -Może jeszcze będziesz miała okazję. -Może-powiedziałam i poczułam że moje policzki robią się czerwone. -Siema ludzie!- wszedł jakiś chłopak z dziewczyną -Hej Ash! Słuchajcie to jest Ashton. Ashton, to jest Alice,Meghan i Nathan- Michael nas przedstawił -Ten Nathan, o którym tyle słyszałem?! Cześć wszystkim! -powiedział Ashton- A wy poznajcie moją dziewczynę. -Hej. Luna jestem-powiedziała z uśmiechem dziewczyna Wszyscy się przedstawili i usiedliśmy na kanapie. Resztę wieczoru spędzaliśmy na rozmowach, trochę potańczyliśmy i chłopaki nam trochę pośpiewali. Wszyscy są bardzo fajni. -Słuchaj może wyskoczymy gdzieś jutro co ty na to?- zapytał mnie Luke - No nie wiem-odpowiedziałam z niepewnością - No..nie daj się prosić!-zachęcał mnie blondyn - No dobrze. Ale żadna randka- powiedziałam stanowczo - Tak jest!- odpowiedział z uśmiechem chłopak
****** Hej! Tu girlwithpower! Jest pierwszy rozdział. Serio liczę na wyrozumiałość bo miesiąc przekonywałam się,żeby dodać jakikolwiek rozdział😂 Mam nadzieję,że wam się spodoba. Więc do następnego!
*Tutaj macie zdjęcia postaci*
Calum:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Michael:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Luke:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ashton:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Luna:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.