Prusy x Węgry

776 35 6
                                    

                                               27 luty, 1947

                   “Drogi Gilbercie

  Taa… Ten początek, zważając na naszą relację wydaje się strasznie sztuczny. Nawet nie wiem, dlaczego piszę ten list. Może dlatego, że mam wyrzuty sumienia? W końcu, Ty zniknąłeś i mimo tego, że zawsze tylko biłam cię patelnią, to teraz, głupi prusaku, zalewam się łzami.
  Może piszę dlatego, że ta głupia, łącząca nas od dziecka nić coraz mocniej owija się wokół mojego serca, zaciskając się na nim i zadając mi ból. Jesteś taki okropny. Krzywdzisz mnie, nawet gdy Cię tu nie ma.
Skoro nie mam jak ukoić swojego cierpienia, w tym liście po prostu powspominam.
Pamiętasz, gdy siedziałam pod tym głupim drzewem, cała poobdzierana, a Ty byłeś zdziwiony, że posiadam piersi? Po tym oddałeś mi swój płaszcz. Swoją drogą dalej go mam. Albo, gdy byłam przekonana, że jestem chłopcem, a Ty pierwszy nie byłeś tego taki pewien. Ty od zawsze miałeś jakiś radar do dziewczyn.
  Wszystkie te nasze kłótnie… Każda bezsensowna wymiana zdań. To było tak bardzo niepotrzebne i głupie. Tęsknie. Tak cholernie tęsknie.    Musiałeś zniknąć, głupi prusaku? To wszystko Twoja wina. Nie wiem, czy mam Cię nienawidzić, czy kochać. Głupi prusaku.

                                                        Węgry”

Gdy odłożyła długopis, na ostatnie słowa zaczęły skapywać łzy. Dziewczyna przestała je wycierać. Nawet nie starała się ich tamować. Wpatrywała się pusto w leżący obok niej płaszcz Prus. Złapała za zapisany wcześniej papier, po czym podpaliła go. Dołączył do kilkunastu pozostałych listów.

– Wróć. Proszę cię, wróć. – Wyszeptała, po czym przytuliła do siebie podarowany jej przez niego kawałek ubrania.

——————————————————

25 lutego 1947 roku Prusy jako państwo zostało rozwiązane.

Zamieszczam losowy obrazek~~

One-shoty |Hetalia|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz