Epilog

157 28 13
                                    

Kocham Cię najmocniej i tęsknię.

4.08.2018

Brunet z wielkim uśmiechem na ustach i sporym bukietem krwistoczerwonych róż stał przed domem swojej ukochanej, jak i jej rodziców. Zapukał za pierwszym razem, ale niestety nie dostał odpowiedzi. Później spróbował drugi raz, trzeci i jeszcze jeden.

Nic.

W końcu odpuścił, twierdząc, że nie wybrał odpowiedniej pory, więc postanowił poczekać na werandzie, usadawiając się na schodkach.

Mijały godziny, ale nadal nic się nie działo. Zaczęło się ściemniać, słońce chowało się za chmurami, deszcz zaczął delikatnie kropić, a on sam poczuł dziwny niepokój.

Poderwał się z miejsca, kiedy usłyszał podjeżdżający samochód, z którego zaraz potem wyszła pani Maria. Bez słowa podszedł bliżej, spoglądając na kobietę, i właśnie wtedy dostrzegł, że coś jest nie tak. Nie była to ta sama pani Maria, którą udało mu się zapamiętać.

Gdy tylko kobieta przeniosła na niego swój pełen smutku wzrok, łzy zaczęły spływać niekontrolowanie po jej policzkach. Muzyk nie znając powodu po prostu przysunął się bliżej i obdarowując ją uściskiem, mimo iż wciąż nie wiedział dlaczego jego ulubiona sąsiadka tak zareagowała i czemu wydaje się jakby nieobecna.

Po dłuższej chwili, chłopak odsunął się, a gdy tylko usłyszał to, co miała do powiedzenia, a z jej gardła wydał się ostatni szloch, upuścił kwiaty, jego kolana się ugięły i a jego ogarnęło uczucie, jakby zaraz miał się rozpaść na małe kawałeczki. Wydawało się, że jego serce na jakiś czas się zatrzymało, wszystko stanęło w miejscu, a jedyne co mógł zrobić, to pozwolić swoim łzom wypłynąć. Oddychając ciężko, bez słowa wyjął kluczyki z kieszeni swoich spodni i jak najszybciej ruszył w miejsce, skąd tamci wrócili.

~~~

Kochana Skyler,
Tydzień temu skończyłaś dokładnie dwadzieścia trzy lata,
tak samo jak ja.
Tydzień temu jedynie odliczałaś minuty do tego, by mnie zobaczyć,
tak samo jak ja Ciebie.
Tydzień temu skończyłaś spisywać wszystkie rzeczy, które miały miejsce w nasze urodziny,
tak samo jak ja.
Teraz, siedząc tu, nawet nie wiesz, jak cholernie ciężko mi z tym, że nie zdążyłaś dowiedzieć się o najważniejszej rzeczy, która była jedyną, która przez cały pobyt tam chodziła mi po głowie.
Tydzień temu nie wiedziałaś, że tego dnia chciałem Ci się oświadczyć.
Mam nadzieje, że niedługo obudzisz się z tej przeklętej śpiączki, a ja w końcu będę mógł zobaczyć Twój najpiękniejszy uśmiech i zrealizować to, co zaplanowałem.

Kocham Cię,
Brad

__
Koniec... jeszcze tylko podziękowania i możecie iść szukać innego fanfiction o The Vamps lub kimś innym

Alex x

 ʏᴇᴀʀꜱ ᴀɴᴅ ᴅᴀʏꜱ || ʙᴡꜱ [Seria Years]1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz