~ 15 ~

3.1K 133 80
                                    

W poniedziałek postanowłam wszcząć plan Santany. Jeśli to faktycznie Patrycja to będę miała pewność.
Rano uszykowałam się do szkoły tak jak zawsze, włosy wyprostowałam i założyłam szkła kontaktowe. Wyszłam z domu pisząc do Filipa sms.

Do: Filip
Treść: Nie podchodź dzisiaj w szkole do mnie i udawaj, że się rozstaliśmy ;)

Odpowiedzi nie dostałam dopóki nie wysiadłam z autobusu, na przystanku pod szkołą.

Od: Filip
Treść: Ale czemu? Coś się stało? Maju, kochanie co jest? :(

Do: Filip
Treść: Nic się nie stało minionku ♥ Po prostu mam pewien plan i chce coś sprawdzić. Tylko nic nikomu nie mów.

Gdy tylko weszłam do budynku, Patrycja wypatrzyła mnie na korytarzu i podeszła do mnie, wraz z Dawidem. Z dnia na dzień widziałam, że chłopak daje sobie radę z tym, co wcześniej do mnie czuł. Rozmawiam z nimi sporadycznie, jednak może faktycznie Santana miała rację i warto się przekonać. Nie chciałam w to wierzyć, ale jeśli to prawda?

- Cześć słońce, dzisiaj nie z Filipem? - zaczęła blondynka.
- A wiesz, nie najlepiej nam się układa ostatnio. Chyba między nami koniec.

Powiedziałam z udawaną goryczą w głosie. Żeby plan się powiódł, musiałam udawać, że tak jest naprawdę. Oboje zdziwili się jednak w oczach Pati widziałam jakieś dziwne isierki.

- To dobrze, szczerze Ci powiem. Nigdy nie lubiałam typa, odciągał Cię od nas i nie mogłyśmy spędzać razem czasu. Zasługujesz na kogoś lepszego jak on.
- Ona ma rację. - przytaknął brunet na słowa swojej siostro-przyjaciółki.

Udałam się z nimi pod klasę omijając szerokim łukiem Filipa. Czułam się dziwnie i nie swojo nie mówiąc mu, dlaczego tak się zachowuje. Na pierwszą lekcję przyszedł lekko spóźniony, więc plusem było to, że nie musiałam przed lekcją zaczynać rozmowy z nim, ale wiedziałam, że już na przerwie od tego nie ucieknę. Ale jednak udało mi się. Blondynka zaciągnęła mnie do toalety, więc poszłam z nią. Czekając na nią przed kabiną poprawiałam włosy, gdy dostałam wiadomość.

Od: Nieznany numer
Treść: Nareszcie. Po tylu miesiącach odczepiłaś się od mojego chłopczyka. Czyżby nareszcie do Ciebie dotarło, że Filip nie należy do Ciebie? Cieszę się, słońce. Zuch dziewczyna.

Odczytałam wiadomość. Nie mówiłam nikomu, że się z nim rozstałam. Tylko Pati i Dawid o tym wiedzą. Inni RACZEJ nie mogli tego zauważyć. Poza tym... Słońce... Już byłam pewna.

- Coś się stało? - zapytała dziewczyna patrząć jak czytam wiadomość na telefonie.
- Nie, nic takiego. - udałam, że wszystko jest w porządku. Uśmiechnęłam się sztucznie.

- Na pewno? Wyglądasz na zmartwioną...
- Nic mi nie jest, słońce. - rzekłam przesłodzonym głosem.

Na twarz dziewczyny wpłynęło lekkie zakłopotanie i zdenerwowanie.
- Em... Idziemy na lekcje? - zapytała próbując mnie wyminąć.

Pozwoliłam jej na to, lecz poszłam od razu za nią. Zauważyłam w tylnej kieszeni jej spodni telefon. Ale nie był to jej telefon. Ten był jakiś stary, zniszczony. Na takim złomie nie mogłby korzystać z internetu, ani robić zdjęć. Nie wiem po co jej jest taki telefon, skoro sama ma dosyć dobry, dotykowy z wieloma funkcjami.

- Poczekaj, muszę gdzieś zadzwonić.

Powiedziałam, gdy tylko opuścilimy toalety. Przystanęliśmy z boku korytarza, na którym było dosyć dużo osób. Wyciągnęłam swoje urządzenie i zadzwoniłam pod "nieznany numer".

Usłyszałam wibracje. Jednak dziewczyna nadal stała twardo na ziemi i nie dała po sobie niczego poznać. Zauważyłam, że za plecami dziewczyny gdzieś w oddali stoi Filip wraz z Kamilem. Patrzył na mnie smutnym wzrokiem.

Dopóki bije Twoje serce ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz