Winda

58 4 1
                                    

Poniedziałek, 25 czerwca 2018

Obudziłam się cała spocona. Znów śnił mi się ten koszmar. Ten, gdzie ginę. To już prawie tydzień od pierwszego razu. Podobno sen ten oznacza zmianę albo powrót do starych nawyków.

Wstaję ubieram się, zakładam moją ulubioną koszulę w kwiaty i idę. Kątem oka zerkam do pokoju mojego syna. Nie ma go. Wyszedł sam do szkoły. Nie obudziłam się by go zobaczyć.

Wychodzę z mieszkania, zamykam drzwi, klikam przycisk windy i czekam. Wkońcu przyjechała. Wchodzę i zaznaczam parter. Dziesiąte, dziewiąte, ósme piętro. Winda zatrzymuje sie, drzwi otwierają a koło mnie staje blondyn w niebieskiej koszulce. Mówimy sobie "dzień dobry" i na tym koniec. Wkońcu parter. Wychodzę z bloku. Skręcam w lewo, a on w prawo. Słyszę jak do kogoś krzyczy. Ide dalej.

Dochodzę na peron. Wsiadam w mój pociąg. Przypomniała mi się moja przyjaciółka, która tak poprostu wsiadła w kolejkę i wyjechała do innego miasta. Utrzymuję z nią kontakt, ale z każdym dniem staje on sie słabszy. Obiecała, że przyjedzie się spotkać. To po niej mam fobie liczenia pięter, gdy zjeżdżam windą.

Wysiadam z kolejki i kieruję się w stronę fast food'a. Szef mówi mi, że nie mogę się spóźniać bla, bla, bla. Idę na zapleczę, zdejmuję moją koszulę i zakładam koszulkę z logiem baru.

Podeszłam obsługiwać kasę, obok mojej koleżanki z pracy. Jak nie było klientów to plotkowałyśmy, jednak mam wrażenie, że nie mogłam jej wszystkiego powiedzieć. Wkońcu dzień się skończył i mogłam wrócić do domu. Chce porozmawiać z synem, bo od kilku dni wygląda na smutnego. Wsiadam w kolejkę i siadam przy oknie.

Dojechaliśmy. Wychodzę i ruszam w stronę domu. Wpisuję kod, otwieram drzwi i klikam guzik windy. Czekam długo. Ktoś ją przytrzymuje albo była awaria. Wkońcu przyjechała.

Drzwi windy otwierały się powoli.    W środku niej było pełno krwi i martwe ciało.

Koszula ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz