-O 7.30 zaczyją się twoje lekcje.
Wstałam sprintem, umyłam się, przebrałam i zjadłam śniadanie, które przygotowała mi mama. Jest 7.20. Wybiegłam z domu i udałam się w kierunku szkoły. Gdy tylko weszłam do środka zobaczyłam drzwi z tabliczką sekretariat. Zapukałam. Gdy usłyszałam "proszę" weszłam i zobaczyłam wysoką dziewczynę,o rudo-brązowych włosach
-Jestem Nelly ramion asystentka dyrektora szkoły. Co cię tu sprowadza?
-Nazywam się Liliana Futbol. Jestem nową uczennicą.
Nelly podała mi potrzebne artykuły szkolne i zaprowadziła mnie do jednej z wielu sal lekcyjnych powiedziała , że jestem nową uczennicą , oraz posadziła mnie koło chłopaka z dreami.
-Jestem Jude Szarp.
-Jestem Liliana , dla przyjaciół Lilka , albo Lili.
Po lekcjach spotkałam niebieskowłosego z naszej klasy i zapytałam go czy jest tu jakiś klub lekkoatletyki.
-Tak . Sam do niego chodziłem
-To dlaczego nie chodzisz.
-Bo zostałem piłkarzem. Może chcesz zobaczyć nasz trening?
-dobra. Jestem Liliana Futbol
-Ale super nazwisko!
Usłyszałam za sobą roześmiany głos . Odwróciłam się i zobaczyłam niskiego bruneta, z naszej klasy.
-Nazywam się Mark Evans i jestem kapitanem klubu piłkarskiego Inazuma Elewen . Muszę kończyć bo zaraz się zaczyna trening.
Evans pobiegł ,a mnie Nathan zaprowadził wprost w ślad za nim. Gdy dotarliśmy na miejsce była już zbiórka Swift przedstawił mnie , a ja usiadłam koło menadżerek. Rozpoczął się trening. Nie wiedziałam , że gra jest taka fascynująca. I nagle koleś z ,którym siedzę w ławce zagwizdał na palcach i wyrosły przed nim pingwiny ,potem kopnął piłkę krzycząc coś o tych nielotach potem dwóch graczy przed nim w jednym czasie poprawili kopnięcie i piłka z zawrotną prędkością wleciała do bramki. -co to było? ??-zapytałam -to pierwsza technika mojego brata "KRÓLEWSKI PINGWIN NUMER 2"-Jude to twój brat? !-wykszyknełam pytająco -przecież wam się nazwiska nie zgadzają -dodałam ,a granatowłosa wytłumaczyła mi że są adoptowani, bo ich rodzice zginęli w katastrofie lotniczej. -to zmienia postać rzeczy -powiedziałam. Nagle przyszła inna menadżerka i Nelly. Niosły tace pełne ryżowych kulek. -koniec na dzisiaj- krzyknęła Aki (Sylwia ) . Mark podbiegł do tacki "Pani Rajmon " mówiąc mam nadzieje, że podszkoliłaś się w gotowaniu. Jóż miał chwycić przekąskę gdy oberwał od ródowłosej. - Ani mi się waż tknąć bez umycia łap!-Wszyscy pobiegli za Ewansem do łazienki i nagle wybiegł im na spotkanie Szarp z umytymi rękami i jako pierwszy zaczął pałaszować przysmaki z tacki Sylwii i nie dotknął ani jednej kulki Nelly. Ciekawe dlaczego.? Zaraz się wyjaśniło, ponieważ Mark krzyknął tym razem nie są już tak przesolone. Nelly się obużyła, ale to nie trwało długo, ponieważ wszyscy rzucili się na jej kulki. W krutce obie tacki były puste.
-Chcesz dołączyć do naszego klubu?
-Wsumie myślałam o innym , ale chyba zmienię zdanie...musze już iść do domu!
Odrazu jak weszłam mama powiedziała że za miesiąc będę miała brata i dużej nie mogła tego ukrywać choć by dlatego że sama bym to odkryła
-Może masz pomysł na imię? -powiedzała. Wjyrzałam przez okno i zobaczyłam słońce...olśniło mnie.
-Mamo on może mieć na imię San.-mamie się spodobał ten pomysł więc postanowione. Tata wrócił z pracy zjedliśmy obiad , odrobiłam lekcje i pora na kolacje. Po jedzeniu poszłam się umyć, a potem posto do łóżka. Rano wstałam wykonałam wszystkie poranne czynności i wybiegłam do szkoły. Przekroczyłam próg sali równo z dzwonkiem i zajęłam swoje miejsce. Nagle Nelly wprowadziła do klasy wysokiego blądyna z włosami do pasa.
-Aphrodi?!-kszyknoł Mark na co Nelly powiedziała - obawiam się że ten pajac chce dołączyć do Inazuma Elewen ,ponieważ do Japan nie może.Poczym wyszła. Po lekcjach mój pierwszy trening. właśnie zadzwonił ostatni dzwonek . Wyparowałam na bojsko i zgodnie z przewidywaniem Nelly nowy tesz przyszedł. Nie wiem czemu nazwała go pajacem? On jest nawet ładny. Nagle uniusł się na skrzydłach , krzyknął "Boska Wiedza" , kopnął piłkę,a ta z niewiarygodną prędkością odbiła się od supka i leciała w moim kierunku . Podskoczyłam i kopnełam piłkę, która wleciała prosto do bramki. Wszyscy gapili się na mnie z podziwem nawet trener. Poprawił coś na swojej kartce i zaczął mówić - 16 do reprezentacji Japonii :
Jude
Mark
Toramaru
Tobitaka
Daren
Fudou
Hiroto
Midorikawa
Axel
Kewin
Fubuki
Cunami
David
Nathan
Aphrodi
Liliana
-Przecież Byron jest Koreańczykiem!
-grałem dla korey gdy tam mieszkałem , ale pochodzę z Japonii.
-Przecież ja nie umiem grać - powiedziałam
-gdybyś nie umiała to bym cię nie nie wybrał-powiedział trener .-3 dni po zakończeniu roku szkolnego zbiórka o 8.00. Spakować się na miesiąc, w pierwszych 3 tygodniach mecz 2 razy na tydzień. Jeśli się zakwalifikujemy to w 4 tygodniu mamy półfinał , a jak go wygramy to gramy w finale. W pierwszych 6 meczach gramy z :
Ameryka
Afryka
Anglia
Włochy
Rosja
Korea.
-mijały dni i piłka nożna stała się moją pasją, lepiej poznałam Afo ,oraz urodził się muj młodszy brat San . Jest malutki i chudy, ma czarne włosy i ciemne oczy. Dzisiaj jest koniec roku szkolnego i rozdanie świadectw. Za 3 dni wlot na "Licot Island". Jestem już spakowana. Te 3 dni minęły błyskawicznie. Wstałam o 7.30 Wyparowałam z pokoju umyłam się, zjadłam śniadanie, zabrałam swoje tobołki i pobiegłam na zbiórkę. Inazumacarawan wjechał do przernaczonego dla nas samolotu. Lecieliśmy 3 godziny , a teraz mijamy autobusem części mieszkalne różnych drużyn. W autobusie siedzę koło Byrona całą drogę nie gadaliśmy i ta cisza mnie wnerwiała . W końcu stwierdziłam ,że pierwsza coś powiem.Taki trochę nudny rozdział mało szczegółów. Piszcie komentarze , dawajcie gwiazdki i polecacie swoje książki!
CZYTASZ
Inazuma eleven - nadzieja to najsilniejsza broń
Short StoryTa opowieść jest o dziewczynie, której piłka nożna zmieniła życie.