Rozdział 5

126 4 0
                                    

Rano w pałacu króluw wszystkiego

Goku rozmawiał z daishinkanem

Goku- No weź no pozwul mi iść

Daishinkan- Nie mogę cię póści takie so zasady

Goku- No weź nikt się nie dowie

Daishinkan- Proszę mi wybaczyć, ale mówię nie

Goku jest zawiedziony tym co powiedział daishinkan, że nie pozwolił mu pójści samemu do wszechświata 7 na ziemię tak ogólnie nie wiedział dlaczego tam go ciągnie, ale wierzył, że to jego przeznaczenie, kiedy miał już iść do swojego pokoju zobaczył swojego brata, który idzie w ich kierunku

Zeno- Hej co się dzieje?

Goku- No bo daishonkan nie pozwala mi iść do wszechświata 7 na pewną planetę, która mnie interesuje

Zeno- Możesz iść do tego wszechświata na tą planetę tylko proszę pod żadnym pozorem nie możesz ujawnić kim tak ogólnie jesteś kumasz

Goku- Tak dziękuję braciszku i zmienię swój wyglond, żeby czasem mnie nie rozpoznali - uścisną go

Daishinkan- Ale proszę...dlaczego...pozwoliłeś...mu?!

Zeno- Poniewarz może czegoś jeszcze się nauczy czegoś bardzio ważnego

Daishinkan- Tak już rozumiem, więc dowidzienia panie goku

Zeno- Tak, tak papa

Goku- Do zobaczenia

Goku podonrzył do 7 wszechświata na planetę ziemia, kiedy przybył wylondował w jakimś lesie aż usłyszał muzykę, więc poszedł to sprawdzić, kiedy wyszedł z lasu dotarł na jakieś przyjęcię z okazji urodzin, wtedy podeszła do niego niebiesko włosa dziewczyna

Bullma- Hej kim jesteś?

Goku- A tak nazywan się ( nie mogę powiedzieć swojego prawdziwego imienia muszę jakieś wymyślić) zack

Bullma- A ja jestem bullma miło mi

Goku- Tak mnie również

Bullma- Hej może chcesz na moje przyjęcie z okazji moich urodzin co sądzisz?

Goku- Niema sprawy

Poszli na przyjęcię. Bawili się fajnie poznał dużo ludzi i swojego rywala Vegetę z którym konkurował aż Vegeta z kimś rozmawiał i potem zestresował się i był przerażony następnie przybył ktoś nieoczekiwany to był bóg zniszczenia beerus z whis mówiąc wprost nie spodziewałem się ich tu chyba przychodzią tu warznej sprawie. Podeszedł do Vegety i rozmawiali o czymś było widać, że był przerażony następnie podeszła do nich bullma i wyglondało to jakby zaprosiła ich na swoje przyjęcię. Bawili się było zajebiście Vegeta śmiesznie się zachowywał w stosunku do beerusa a was do wszystkich żeby boga nie wkużyć, ale wiedziałem, że zaraz wkurzy się o jakieś głupstwo i tak było wkurzył się że nie dostał pudingu i wtedy zauwarzył, że buu ma dużo pudingu, więc podeszedł do niego i poprosił o jeden ale jak to buu to nie podzielił się z nim pudingiem, wtedy postanowił odebrać go siłą ale nie udało mu się a buu polizał wszystkie pudingi. Beerus zezłosićł się na niego i zaczeła się walka w której
Beerus złapał buu za jego dyndziolek na głowie i żucił go o ziemię potem buu żucił się na boga ale on uniknoł wszystkich jego ataków następnie bóg zaczoł bić buu aż zostawały dziury ale one się goiły potem złapał go i znowu żucił nim o ziemię następnie inni się ruszyli na ratumek buu ale nie mieli żadnych szana na pokonanie boga, który wylondował przy scenie i pideszła do niego bulma i uderzyła go w policzek i nakrzyczała na niego że zniszczył jej przyjęcię, wtedy beerus się zamachną i uderzył ją aż odleciała ale złopał ją Vegeta jej mąż, kiedy zobaczył swoją żonę powiedział "CO ZROBIŁESI MOJEJ BULLMIE" potem żucił się na niego przemieniając się w super sajana, potem SSJ2 walczył z nim ale też nie udało mu się, wtedy pojawiłem się ja bo beerus chciał zniszczyć ziemię

Goku- Chwila czego chcesz?

Beerus- Dobrze że pytaż, chcę walczyć z ssjg czy znasz go

Goku- Może go znam. O hej Vegeta mówiłeś coś o super dragon ball prawda

Vegeta- Zgadzia się że mogą spełniać życzenia a czemu pytaż

Goku- Zobaczysz. Panie beerusie proszę poczekać zaraz sprowadzimy tego super sayana boga

Beerus- Tylko szybko

Goku- Cierpliwość

Goku poszedł po smocze kule i położył ja na ziemi i przyłołał smoka

Shenlong- Jakie so wasze żeczenia nogę spełnić 3 więc słucham

Goku- Sprowadzi tu super sayana boga

Shenlong- Niemogę tego uczynić poniewarz on znikł dawno temu, a dlaczego się pytarz?

Goku- No bo lord beerus chce go poznać

Shenlong- CO POWIEDZIAŁEŚ LORD BEERUS JEST TUTAJ?!

Beerus- Hej

Shenlong- Co pana tu sprowadzia?

Beerus-  Wiesz coś na temat super sayana boga

Shenlong- No cóż niemogę go tu speroadzić..

Beerus- Więc jesteś bezużyteczny

Whis- Panie praszę o więcej cierpliwość

Beerus- Niech będzie

Shenlong- No więc niemogę go sprowadzić ale mogę powiedzieć jak go stworzyć

Beerus- No to mów

Shenlong- Dobra dobra potrzeba sześciu sayan, którzy będą odawać moc jednemu wtedy stanie się bogiem sayan

Beerus- No to do roboty

Goku- 1...2...3...4...5i... Hmm 6 niema szustego sayana

Vegeta- Co teraz

Videl- Czekajcie ja jastem w ciąży z Gohanem

Goku- No to wspaniale a teraz chodzi

Wszyscy ustawili się w kole i dali swoją moc goku pojawiła się jasno niebieska aura otaczająca ich wszystkich zaczeła się od videl a skoniczyła na goku potem promieni wystrzelił w niebo i znieniło się tak że wyglondało na to że nimeło kilka dni miesięcy lub lat potem wszystko ustało, a zack sam podniusł się do góry i na dół a jego włosy zmineniły się miał czerwone włosy, oczy i brwi, wtedy zaczoł walczyć z beerusem była to zaciorna walka w której Goku udawał, że niema już siły i przegrał, ale Beeeus nie zniszczył ziemi, ale niewielki kamieni i znikną w przestrzeni, a Goku trochę ranny, ale pozatym nic mu nie było dali mu fasolkę sęzu i wrucił do normy i wszyscy przestali świętować i poszli do domu

-----------------------------------------------------------

Sorry za błędy i do zobaczenia w następnym rozdziale w którym Vegeta i Goku będą trenować na planecie beerusa do zobaczenia😉

DBS najsilniejszy ze wszystkichOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz