W szkole tylko David złażył że coś nie tak. Pytał wiele razy co jest ale ja stwierdziłam że przez te cieżkie dni. Kiedy do domu wróciłam mama oświadczyła, że wyjeżdża na kilka dni. Co prawda wkurzyłam się bo przez ten czas to Nikodem miał się nami opiekować. Chciałam z kimś pogadać jedyna osoba to David napisałam mu czy by nie przyszedł do mnie. Stwierdził że za pół godzinki bedzie. Jestem wkurzona co prawda zawsze Eryk jest w domu wcześniej od mnie. Ale później idzie do kolegów. Słysze pukanie do moich drzwi to pewnie David.
- Cześć kochanie - powiedziałam
- cześc koc - przerwałam mu pocałunkiem i poszliśmy do pokoju.
- Przecież nie mieliśmy sie całować przy twojej mamie i Nikodemie. - powiedział zdziwiony
- Oj długa historia - odpowiedziałam smutna
- Ej co jest kochanie??
- Nic nic...
- Przecież widze.
- Naprawde nic - odpowiedziałam mu.
Kiedy dał mi buziaka na pocieszenie znowu poczułam te słodkie i miękie usta. Chciałam aby ta chwila trwała jak najdłużej. Przytulił mnie mocno i powiedział
- Kocham cię skarbie jakby coś się działo masz mi mówić - powiedział zmartwiony - możesz mi ufać
- Ja ciebie też naprawde nic - uśmiechnełam się.
Owzajemniłam mu pocałunek żeby poczuć te miękie usta. On wykorzystując sytułacie zaczął zdejmować mi bluze czarną którą miałam na sobie.
- Poczekasz chwileczke tylko zamkne drzwi. - powiedziałam
- Oczywiście kotku - powiedział
Kiedy tylko wróciłam do niego zaczął mnie namietnie całować. Zaczełam zdejmować mu t-shirt czarny kiedy on już przystepowal do zdejmowania biustonosza. Namietnie całował usta kilka malinek pojawiło się na szyji. Został samych bokserkach. W tym samym czasie całował piersi. Właśnie puka mama
- Chodcie na kolacje czekamy tylko na was - krzykneła
- Już idziemy - krzyknełam wystraszona.
Szybko ubraliśmy się i poszliśmy. Kiedy po kolacji oznajmił David, że już idzie do domu. Po godzinie poszłam myć się kiedy powtórzyła się histria z wczoraja z Nikodem to samo i powiedział że moge bardzo żałować jak powiem komu kolwiek i żebym przestała spotykać sie z Davidem. Umyłam się szybko i poszłam do pokoju spać.