"W życiu każdego człowieka są dwa wielkie dni – pierwszy, w którym się rodzimy i drugi, w którym odkrywamy po co" ~ William Barclay
Pragnę powrócić do dzieciństwa. Krainy, gdzie czas zdawał się bohaterem epizodycznym.
Gdzie nie myślałam, co czeka mnie w przyszłości.
Gdzie dni nie mijały tak bezlitośnie prędko.
Stoję na korytarzu.
Wyszłam przed chwilą z pokoiku pełnego beztroski i niewiedzy.
Niedługo zatrzymam się przy drzwiach do sali bezsilności i niewiedzy.
Nie jestem dzieckiem.
Nie jestem dorosła.
Jestem człowiekiem.
Metafory ukrywają najczęściej słowa, których nie potrafimy wypowiedzieć dosłownie.
Słyszałam ich wiele, jeżeli chodzi o ludzką egzystencję.
Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, co się trafi.
Mawia się, że los ludzki to splot wydarzeń, które są często nieprzewidywalne i przypadkowe. Na dobrą sprawę nikt nie wie, czego dokładnie może się spodziewać w przyszłości. Wszystko zależy od minimalnych, często mało znaczących decyzji, potrafiących zmienić trwanie o 180 stopni.
Życie jest jak most, który łączy to, co było, z tym, co będzie.
Egzystencja zawiera przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Trzy czasy, trzy znaczenia, trzy etapy.
Życie jest wielkim płótnem.
Byt daje nam ogrom możliwości, które pozwalają nam stworzyć własne cele. W dłoni człowiek trzyma pędzel, będący jego duszą, sercem i rozumem. To nim tworzymy ścieżkę istnienia.
Życie jest jak piłka. Gdziekolwiek by istniało, zachowuje równowagę.
Równowagi tejże nie przerwiemy, gdyż to my jesteśmy jej podporządkowani.
Życie jest tylko stratą czasu.
Czyż nim jest?
Czym życie jest dla ciebie?
Bądźmy szczerzy.
Żyjemy- owszem, żyjemy.
Ale czy zastanawiamy się nad głębszym sensem owego istnienia?
Dawniej, będąc dzieckiem, wiele rzeczy wydawało się zupełnie inne, niż teraz.
YOU ARE READING
poza skalą
Non-FictionJestem tyko człowiekiem. Człowiekiem, który chce poznać, co to właściwie znaczy.