Rozdział 6 "Notes, szkatułka i stary klucz "

2 2 0
                                    

Przejrzałam te rzeczy już z trzy / cztery razy i nic z tego nie rozumiem jakaś kraina ? Dziwna kobieta ? To wszystko nie miało sensu tak jak ten dziwny rysunek nigdy nie wierzyłam w żadne moce albo zjawiła paranormalne czas chyba to zmienić ?Chcą dowiedzieć się jeszcze więcej postanowiłam otworzyć szkatułkę ale okazało się ,że jest kluczyk , którego nie posiadam . Zawsze mogłam poszukać takiego w domu lub wybrać się do specjalisty od takich rzeczy .Mówić o specjaliście miałam na myśli mojego znajomego ze szkoły .

Pakując się następnego dnia do szkoły wpakowałem do plecaka również szklatułkę aby o niej nie zapomnieć bo przy pierwszej lepszej okazji chciałam pogadać z Kevinem na jej temat .

Gdy tylko przekroczyłam próg szkoły zauważyłam go koło swojej szafki więc aby załatwić to jak najszybciej od razu podałam mu rzecz .

-Cześć ?-chyba trochę przesadziłam z tą szybkością .
-Hej .Posłuchaj mam sprawę .-zaczełam tonując swój oddech .A on coraz bardziej zangadowniem zaczął się przyglądać pamiątce .
-Łał Amber skąd ja masz ?-jesteśmy aż taka cenna ,że zadaje takie pytania ?
-Znalazlam robiąc porządki chciałam dowiedzieć się z skąd jest i jak mogę ją otworzyć .-mam nadzieję ,że domyślił się o braku posiada przeze mnie  klucza .
-Ta szkatułka wygląda jakby miała 100 lat oprócz tego była wykonana na specjalne zamówienie bo nie posiada niczego co świadczyłoby o tym ,że jest produkowana hurtowo .Zgaduje ,że nie masz klucza ?-o domyślił się .
-Nie mam ... pojęcia co stało się z kluczem .-mam nadzieję ,że wpadniesz na pomysł jak ją otworzyć .
-Wiesz co skontaktuj się z jednym kumplem bo lekcji dam ci znać co dalej .Mogę wziąć ją ze sobą ?-i tak jak jest zamknięta jest nie przydatna więc co mi tam .
-Tak jasne .-kurcze jak ja wytrzymam 45 min jestem taka ciekawa co tam jest .
-Dzięki widzimy się później .Pa .
-Pa .-pośpiesznym krokiem podazylam w stronę klasy bo było już po dzwonku .Udało mi się zdążyć przed przyjęciem nauczyciela .

45 min ledwie przesiedziałam na lekcji matematyki myśląc jednymi o tej szkatułce o jej zawartości plis te notesy i tajemniczości tego wszystkiego podsycali moja ciekawość .

-Walker od początku lekcji jesteś nie obecna może chciałbyś zaprezentować na rozwiązanie tego zadania .-no super wybrałam sobie odpowiedzią lekcje na rozmyślanie o takich rzeczach .
-Dobrze pani profesor .-wzięłam od niej kredę i z jakimś cudem udało mi się perfekcyjnie rozwiązać to zadanie .Mam nadzieję ,że teraz moja ukochana pani profesor odpuści mi na koniec.

Jakoś przeżyłam te 45 min i gdy tylko  usłyszałam dzwonek wybiegłam z klasy czekając już przy szafce .

-I co ?
-Posłuchaj musisz pozbyć się tej szkatułki .
-Czemu niby ?
-Wiesz spotkajmy się dzisiaj u mnie po szkole .-szybko podał mi szkatułkę i poszedł w kierunku swoje klasy.
-Okej ...-nie zdążyłam nawet opowiedzieć ale on już wiedział ,że i tak przyjdę . Muszę przyznać ,że znał mnie wystarczająco długo by móc uznać mnie za wyjątkowo ciekawską.


W krainie snów .Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz