Uno x Kasumi (Nanbaka)

76 8 7
                                    

Czasami czuję zażenowanie samą sobą przez to, że jestem taka leniwa xd Ale no cóż... Kasumi-13 mam nadzieję, że mi wybaczysz to opóźnienie :3(Niji-Ja bym nie wybaczyła Darki...).

Trafiłam do więzienia Nanba całkiem niedawno, a już się zauroczyłam w pewnym chłopaku o różowo blond włosach związanych w długiego warkocza... I dlatego zmusiłam moją drogą przyjaciółkę Niji Kuruu, żeby obserwowała trzynastą celę, a tym bardziej tego chłopaka. Nie żebym się bała... Ale jestem całkiem nieśmiała co jest śmieszne patrząc na to jaka jestem.
O! A mówiąc o mnie. Mam sto sześćdziesiąt pięć centymetrów przez co nazywają mnie elfem, a tego strasznie nie lubię... Nawet Niji mnie tak nazywa! Mam długie włosy koloru czarnego. Bordowe oczy, które zawsze iskrzą psotnymi iskierkami.
A mówiąc o Niji, trafiła tu już rok temu i jest z tym szczęśliwa, a przynajmniej jest tak świetną aktorką, że widać po niej tylko szczęście. Turkusowe tęczówki idealnie są dopasowane do bordowych krótkich włosów. Nie mogę uwierzyć. Jak w takim miejscu można być uśmiechniętym?
-Kasumi! Ty wredoto!-oho, obudziła się-Co to ma znaczyć?!-aż parsknęłam śmiechem widząc ją mokrą, w dodatku z zielonymi pasemkami we włosach!
-Tak fajnie wyglądasz! Haha!-próbowałam się uspokoić trzymając się za brzuch, który mnie rozbolał od śmiania się.
-Ty wredny elfie!-pff! Jak tu można się uspokoić w takiej sytuacji? Nawet nie zwracam uwagi na to jak do mnie powiedziała!
-Już...!-uspokoiłam się odchodząc od wściekłej współlokatorki celi.
Pewnie nie odezwie się do mnie przez miesiąc, albo jeszcze krócej...
Wzdychając ciężko usiadłam przy stole opierając głowę o dłonie, typowa poza dla znudzonego człowieka. Może wywinę jakiś kawał? Strażnicy nie będą zadowoleni, ale mówi się trudno.

[Pół godziny później]

-Aaaa! Rock! Przepraszam! Nie chciałam!-nie chcecie wiedzieć jak wkurzyłam goryla... Żarty nam nim jak są robione, już nie są zabawne...
-Kasumi! Wracaj mi tu!-on mi nie odpuści!-Niji, puszczaj! Muszę ją dorwać!-jak się okazało, mojej przyjaciółce przeszedł foch i raczyła mi pomóc!
-Potem mi się odwdzięczysz! Biegnij! Rock! Nie w piersi do cholery jasnej!-już widzę jak drga jej powieka ze złości, a uwierzcie... Nie chcecie zobaczyć jej PORZĄDNIE wkurzonej...
-Gomen!
-Rock, nie dotykaj mojej dziewczyny w takim miejscu!-biedny Jyugo... Ma celibat i jest teraz zazdrosny...
Zaśmiałam się pod nosem. Wystarczająco uciekłam, żeby nie słyszeć głosów. Tym bardziej uciekłam od śmierci z rąk Rock'a.
-Kas?-oho, tylko jedna osoba tylko tak na mnie mówi. Uno.
-Uno? Co się stało?-tak szczerze powiedziawszy byłam zdziwiona jego widokiem tutaj. W końcu jego cela była na lewo, a nie na prawo -,-. Faceci.
-Noooo... Podoba ci się ktoś z Nanba?-cholera, mówimy prawdę, czy kłamstwo? Ćwiartkę prawdy!
-A dlaczego pytasz? Czyżbyś się zakochał?-przypominam, że uwielbiam żartować!
-Przestań żartować!-przygryzłam wnętrze policzka z nerwów. Uno nigdy nie był tak poważny jak teraz. Uno, kiedy jest poważny to rzadkość...
-Ej, ej! Nie spinaj się tak! Jeśli chcesz się mnie spytać, czy poderwiesz tą dziewczynę jak zawsze podrywasz. Od razu mówię... Nie uda się.-uśmiechnęłam się szerzej udając szczęśliwą, choć tak naprawdę płakałam wewnątrz siebie.
-Cholera jasna ciasna... Kasumi, czyli mam walić prosto z mostu, ta?-uzyskując ode mnie odpowiedź w postaci kiwnięcia głową, kontynuował-Podobasz mi się, w skrócie: kocham cię, Kasumi.
Pozwoliłam się pocałować cała zszokowana, a kto by nie był zaskoczony? Po pięciu minutach oderwaliśmy się od siebie cali zdyszani.
-Też cię kocham, głupku...
Nawet nie wiedzieliśmy, że Jyugo razem z resztą chłopaków i Niji nas obserwowali...

One-shot Anime!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz