Rozdział I ,, Początek "

39 5 0
                                    

Połowa Czerwca, rok 2015 . Irlandia, Okolice Dublina. To właśnie tutaj , w małej malowniczej wsi Fissder mieszka 15- letni Zayn Logan wraz z rodziną, młodszą Siostrą Jane i Rodzicami Dorothy and Jackiem.  Jedynym sposobem na związanie końca z końcem jest warsztat samochodowy, który prowadzi Jack, dochody nie są wspaniałe, ale wystarczy na codzienne życie. Sytuacja finansowa rodziny nie pozwalała na rozwijanie umiejętności dzieci. Zayn był chłopakiem zamkniętym w sobie, nie był duszą towarzystwa, miał swój świat, który był jego zakątkiem na ziemi. Chłopak bardzo kochał przyrodę, interesował się  ,,życiem lasu ", był ciekawy wszystkiego. Czasami udawał się do lasu aby posłuchać szumu drzew, Zayn uważał, że ten szum to są sygnały od drzew ,że będzie ładna pogoda albo spadnie ulewny deszcz. Komunikował się z nimi co było ciekawe a zarazem przerażające. Ojciec nie akceptował tego , że jego syn jak to ujął , jest ,,dzieckiem lasu ". Jack nie mógł się z tym pogodzić, że nikt nie przejmie rodzinnego interesu jakim jest warsztat samochodowy.  Siostra chłopca miała zaledwie 3 latka , więc opieka nad małą również należała do Zayna. Zostało ostatnie dwa tygodnie szkoły do wakacji . Rówieśnicy ze szkoły naszego bohatera nie potrafili znaleźć z kolegą z klasy wspólnego języka. Uważali, że powinien udać się do psychiatry ,bo on jedynie go zrozumie. Chłopaki mu dokuczali co bardziej zmuszało Chłopaka do zamknięcia się w sobie. 
Ulubionym miejscem Zayna był ogromny i  piękny Dąb na wzgórze nieopodal jego domu. Uwielbiał przychodzić tam po szkole, wiedział ,że tam może się wyciszyć i co lepsze, posłuchać szumu drzew. Potrafił  tam przesiedzieć kilka godzin dziennie, siedział oparty o pień drzewa i myślał co by było gdyby np. Drzewa ożyły albo gdyby strażnicy lasu ujawnili się . Zayn był zdania , że Las ma swoich strażników, którzy go chronią, na bieżąco dostarczają mu czynników, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania. 
Minęły dwa tygodnie , już juto ostatni dzień w szkole. Zayn uradowany, ponieważ całe lato będzie mógł przesiedzieć na wzgórzu, pod dębem. Apel kończący rok szkolny właśnie dobiegł końca, cała rodzina Logan wróciła do domu i  usiadła przy rodzinnym obiedzie. Głównym tematem przy stole była beznadziejna sytuacja finansowa w rodzinie, ale największym problemem był brak dopływu wody do studni. Powodem tego było zakorzenienie się pni drzew w podziemnym ujściu wodnym . Mama Zayna płakała, nie wiedziała gdzie może szukać pomocy. Stopień zakorzenienia był na tyle poważny, że nawet specjaliści nie poradzą sobie z usunięciem problemu. Jeden zły ruch, jedno złe uderzenie a całe ujście może się zawalić i rodzina na dobre straci dopływ wody a co najgorsze, wraz z zawaleniem się ujścia ,fundamenty warsztatu mogą się osunąć i cały rodzinny interes pójdzie w zapomnienie.

,, Wzgórze "Where stories live. Discover now