Rozdział V ,,Nowy Dzień"

7 1 0
                                    

Nastał świt, dzień pierwszy. Zayn nie dowierzał w to co go spotkało, był pewny, że to wszystko to był sen, ale pierwsze promienie słońca rozbudziły zasapanego chłopca, który był myśli, że jest w swoim wygodny łóżku, ale mylił się. 
W jego pokoju pojawiła się Riley, była odziana w strój przypominający jakby szykowała się na jakiś atak. Starała się zedrzeć Chłopaka z łóżka, ale jego mocną stroną było to, że był strasznie uparty i musiał się porządnie wyspać ,żeby rozpocząć dzień. Riley się nie dała, wyszła z jego ,,pokoju" ,po chwili wróciła trzymając w dłoni coś przypominającego węża. Wzięła ów płaza i nie zastanawiając się wsunęła go do łóżka Zayn'a . Chwila moment i chłopak był gotowy na wszystko co czeka go tego dnia. Służba pracująca w zielonym imperium przyszykowała strój, który ma ubrać Zayn.  Za 10 minut bądź na dole, będę czekała koło starego pnia, ujrzysz go wychodząc na dziedziniec królestwa- Powiedziała stanowczym głosem następczyni tronu.
Urokiem Zielonego imperium było to, że każdy z mieszkańców potrafił władać bronią i był gotowy na atak. W okolicach komnaty Króla było wiele sal w których byli szkoleni wojownicy. Byli ludzie władający mieczami , włóczniami i potrafili również operować łukiem. Największym zdziwieniem dla chłopca było to ,że byli tam również tacy co dosiadali ptaków i wznosili się w powietrze tocząc podniebne starcia. 
Zayn zszedł na dziedziniec zamku i udał się w stronę starego pnia, o którym mówiła my Riley .
Po drodze mijał ludzi którzy patrząc na niego uśmiechali się mówiąc ,, Witaj Strażniku! " . Chłopiec widział w ich spojrzeniach wiarę w to, że on rozwiąże każdy problem i pokona to co ich spotka w najbliższym czasie.
Gdy by  na miejscu Riley czekała już na niego. Stary pień było to miejsce w którym było wyjątkowo cicho i każdy kto tam przychodził miał czas żeby się skupić i przemyśleć kilka spraw.
Dziewczyna rzuciła w stronę Zayn'a broń, był to miecz, bardziej przypominający szable z zakręconym końcem. ,,Pokaż co potrafisz, nie będę dawała z siebie wszystkiego, no dawaj, zaatakuj mnie ! " - Odparła Riley. Strach na twarzy chłopca mówił, że nie chciał zaatakować dziewczyny, ale jeszcze bardziej gryzło go to , że jest Ona piękną dziewczyną o specyficznym charakterze. Riley nie czekała i udała się w stronę chłopca trzymając miecz w dłoni. Zayn podniósł broń chcąc dość łagodnie uderzyć w miecz dziewczyny. 
Jeden cios , drugi cios aż nagle Riley dostrzegła w nim coś ,jakby od kilku lat chłopak był szkolony a miecz w jego dłoni to była codzienność. Chłopiec po kilku minutach starcia z Riley poczuł, że strach który na początku w nim był to już przeszłość. Ich walka trwała i trwała, wydawało się, że oboje nie czuli zmęczenia i chcieli więcej. 
Nagle do sali wszedł jakiś mężczyzna, był dobrze zbudowany a na jego głowie widniał złoty hełm różniący się od wszystkich. Riley przerwała walkę aby przedstawić gościa. ,, Zayn to jest Rindo, jest moim kuzynem. W królestwie pełni dość poważną rolę, jest dowódcą naszych wojsk. Pomaga w szkoleniu wojowników i stara się nam zapewnić bezpieczeństwo.
Zayn z chęcią chciał bliżej poznać się z nowo poznanym kolegą. Słuchał rad Rindo, które wiele dla niego znaczyły. Chłopiec był ciekawy wszystkiego. Minęła godzina, Riley poprosiła Zayn'a aby poszedł z nią ,ponieważ zbliża się pora obiadowa. Chłopak się nie zastanawiał, pożegnał się z Rindo i wraz z Riley udał się do Sali w której jedli posiłki/

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Oct 31, 2018 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

,, Wzgórze "Where stories live. Discover now