Rozdział IV ,,Zielone imperium "

14 2 0
                                    


Witamy w Zielonym imperium, to właśnie tutaj wszystko się zaczęło - Powiedziała Riley, mijając główną bramę w Królestwie. Zielone imperium było jedyne w swoim rodzaju, wyglądem przypominało Bogaty pałac. Jego mury spowijała piękna roślinność, na jego kopułach widniały przepiękne dekoracje wykonane z drzewa i liści. Największe wrażenie w Zamku sprawiały piękne figury wylane w żywicy, znajdujące się w królewskim parku. Zayn wraz z Riley na pierwszym miejscu udali się do Głównej części zamku. To właśnie tam znajdował się Thair, Król Zielonego imperium.  Wszyscy długo oczekiwali na Strażnika, człowieka ,który ma zapoczątkować coś nowego, coś co pozytywnie wpłynie na lud i całe królestwo. 
Zbliżają się do Królewskiej komnaty, do sali króla, Zayn nie wiedział jak ma się zachować,nie był pewny co mam powiedzieć. 
Nagle go zobaczył, starszy mężczyzna o niskim wzroście. Miał długą siwą brodę i uplecione włosy na głowie. Wyglądał poważnie. Jego wyraz twarzy mówił , że dużo przeżył i jest gotowy na wszystko. 
Witaj Królu- Powiedział Chłopiec  robiąc niski ukłon
Witaj Strażniku, Jestem Thair, syn Thurinda. Rządzę tym wszystkim i wszystkimi co tutaj mieszkają. Długo na Ciebie czekaliśmy !- Odpowiedział Król 
Królu, nie byłem gotowy na to wszystko, czekaliście ? Jestem tylko zwykłym chłopcem, nie mam pojęcia jak mogę wam pomóc- Odparł Zayn 
Chłopcze, na bieżąco byłeś obserwowany. To ty pilnie czuwałeś nad drzewem w którym się znajdujemy . To dzięki Tobie nikt nie naruszył ,ani nie zniszczył Starego Dębu, Ty obdarzyłeś to drzewo miłością i trzymałeś go w jak najlepszym stanie. Dziękujemy- Powiedział Thair
Panie, nie wiem co mam powiedzieć, Bardzo lubiłem tam spędzać czas ,ale nie byłem pewny, że moja obecność ma wpływ na drzewo. Potrzebuje pomocy ! W domu w którym mieszkam, coś się stało i nie mam dopływu wody ,to chyba coś związanego w korzeniami drzewa.- Powiedział Zayn 
Hm.. Chłopcze wszystko możliwe, od dłuższego czasu również mamy problemy z naszymi wiewiórkami. Od dłuższego czasu wracają do nas przestraszone i często lubiły przebywać w tunelach w których ciągnął się korzenie drzewa. Ty wraz z Moją córką Riley wyruszycie w drogę i sprawdzicie w czym problem, lecz jeszcze przed waszą wyprawą spędzisz u nas chwilę czasu - Powiedział Król
Oczywiście Królu, zrobimy wszystko co w naszej mocy - Odparł Zayn

Chłopak wraz z Riley nie wiedzieli, że będą musieli pozbyć się problemu. Dziewczyna pokazała Zayn'owi jak wygląda jego sypialnia. Nieduże pomieszczenie z łóżkiem wyglądającym jak stos liści i kilkoma drewnianymi szafkami. Riley uprzedziła Zayna, że czeka ich dłuższa podróż. Tunele do których muszą się udać znajdują się 2 drogi stąd , rzadko kto tam chodzi więc nie wiadomo co spotkają po drodze. Dziewczyna była gotowa na to, że ten czas który chłopak spędzi w Królestwie, będzie czasem treningu władania bronią i kilku innych sztuczek . Oboje udali się na kolacje, było dość typowa , więc Zayn śmiało wszystko zjadł. Dzisiejszy dzień był męczący dla Chłopca , nadal nie był pewny, że to co się wydarzyło dzieje się naprawdę . Po długich przemyśleniach Zayn zamknął oczy i zasnął. 

,, Wzgórze "Where stories live. Discover now