5.

631 33 0
                                    

Obudziło mnie pukanie do drzwi. Podeszłam zobaczyć kto tak rano próbuje się do nas dostać. Gdy je otworzyłam nikogo już nie było. Zauważyłam przed wejściem mały zwój. Wzięłam go i otworzyłam przy stole. Niestety był napisany szyfrem, którego nie umiałam złamać. Wróciłam do sypialni i zobaczyłam Itachiego. Biedak był wykończony przez nocną gorączkę. Poszłam po jakieś leki do pobliskiej zielarki. Zrobiłam herbatę i zaniosłam chłopakowi. Usiadłam obok niego i zawołałam go by wybudzić go ze snu. Chłopak natychmiast podniósł powieki, a ja podałam mu lekarstwo. Bez słowa wypił to co mu dałam.

- Jak się czujesz? - zapytałam. - boli cię coś?
- Mogło być lepiej. - wymamrotał pod nosem. - Dziękuję Usagi.

Uśmiechnęłam się do niego i przykryłam go kocem. Chciałam pójść pod prysznic więc wzięłam swoje ubrania i szybko udałam się do łazienki.

Time skip

- Itachi! - krzyknęłam. - tydzień temu ktoś podrzucił nam zwój pod drzwi. Nie umiem go rozszyfrować, a nie chciałam wcześniej zawracać Ci tym głowy. Dasz sobie z tym radę?
- Zobaczę co da się zrobić. - odpowiedział.

Jeśli chcesz otrzymać informację o Orochimaru to spotkaj się ze mną za 34 dni przy starej kotłowni. Ostrzegam, że takie informację będą cię dużo kosztować.

- No więc muszę się z nim spotkać. -zaczął chłopak. - kiedy dostałaś ten zwój?
- 6 dni temu. - odpowiedziałam. - zostało mam 28 dni. Musimy się do tego przygotować, może to być jakaś pułapka na nas.

Itachi przytaknął, odłożył zwój i ruszył pod prysznic. Ja natomiast chciałam zająć się obiadem ale nie miałam nic do jedzenia więc ruszyłam na zakupy. Wychodząc z ostatniego sklepu poczułam znajomą chakre. Nie mogłam przypomnieć sobie do kogo należy. Szybko wyciszyłam chakre by ukryć swoją pozycję i tożsamość. Ta moc należała do Kakashiego Hatake. Mojego kolegi z treningów. Często pomagał mi w treningu. Zastanawiałam się co robi tak daleko od wioski. Mogłam się tylko domyśleć, że jest na misji. Wrociłam do „domu" i poinformowałam Itachiego o tym co widziałam. Ten tylko wyciszył chakre zupełnie nie przejmując się sytuacją. Byłam senna więc oboje z chłopakiem położyliśmy się spać.

W nocy obudził mnie Itachi.
- Usagi!! - krzyczał Uchiha. - Usagi spisz?
- Śpię Itachi. - odpowiedziałam wkurzona za obudzenie. - co chcesz?
- Połóż się obok mnie proszę.
Na te słowa ciarki przeszły mi po ciele, nie wiedziałam co robić.

( I - Itachi / U - Usagi )

- Po co? /U\
- Potrzebuje cię przy sobie. /I\
- To ty przyjdź tu. Na ziemi jest niewygodnie /U\
Chłopak wstał z podłogi i położył się obok mnie. Zaraz po tym objął mnie w tali i wtulił swoją twarz w moją szyję.

Dlaczego czuje się tak dziwnie gdy mnie dotyka? Czuję jak setki motyki ucieka z mojego brzucha. Co to za uczucie?

Uchiha ItachiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz