8. I lost myself when I lost you.

126 28 7
                                    


Cześć Kamil. 

Wiesz, co się ze mną działo, gdy mnie zostawiłeś? 

Sprawiłeś, że straciłem samego siebie, nie mówiąc już o najważniejszym - o Tobie. 

Nie wierzę, że mimo Twojego zachowania wtedy, nadal Cię kochałem. 

Nienawidziłeś mnie, nie potrafiłem z tym żyć.

Kamil, zniszczyłeś mnie tym. Wiedziałeś i nadal wiesz, ile dla mnie znaczysz. Wiesz, że jesteś moim wszystkim; moją motywacją, moją nagrodą, moim oparciem i całym moim światem.

Odkąd odszedłeś, nie mieliśmy żadnego kontaktu. Codziennie wieczorami, siedziałem w salonie i wpatrywałem się w telefon leżący przede mną na szklanym stoliku i czekałem aż zadzwonisz. 

Czekałem i czekałem, ale ty n i e dzwoniłeś. 

Moja bezsenność pogłębiała się, aż do momentu, kiedy ze zmęczenia nie potrafiłem odróżnić rzeczywistości od moich fantazji. 

Treningi też z czasem zaczynałem sobie odpuszczać, bo po prostu nie miałem siły. Poza tym Goran wysłał mnie do psychologa, który dał mi całkowity zakaz treningów, ze względu na mój s t a n  p s y c h i c z n y. 

Wszyscy wtedy zastanawiali się, gdzie podział się Peter Prevc, który jeszcze niedawno wygrywał w s z y s t k o, nie dając nawet możliwości zwyciężenia z nim. 

Wiesz, gdzie się podział? Odszedł z Tobą. 

Sam już nie wiem Kamil, czy bardziej nienawidziłem Ciebie, czy siebie.

Najbardziej bolał mnie fakt, że w ogóle mogłeś pomyśleć, że byłbym w stanie Cię zdradzić, albo zastąpić. 

Mało razy, Ci udowodniłem, że jesteś dla mnie najważniejszy?

Pamiętasz, jak zadzwoniłeś do mnie, że masz grypę, czujesz się fatalnie, a na dodatek nie ma kto się Tobą zaopiekować wtedy? 

Kupiłem bilet na najszybszy samolot do Polski i siedziałem z Tobą, dzień w dzień, dopóki nie odzyskałeś sił. 

Pilnowałem, abyś przyjmował leki o odpowiednich porach, mierzyłem Ci temperaturę, robiłem zakupy, a nawet ugotowałem Ci pieprzony rosół, bo moja mama powiedziała, że ciepły rosół dobrze Ci zrobi. 

Zawsze byłem, gdy tylko mnie potrzebowałeś, chociaż nie zawsze chciałeś się do tego przyznać. 

Zawsze byłem i zawsze będę. 


Mimo tego, że zniszczyłeś mnie swoim odejściem to i tak kocham Cię nad życie i nigdy, przenigdy nie wybaczę sobie tego, że mnie nienawidziłeś. 

Twój wyniszczony Peter. 


______________

Jeszcze dwa rozdziały i kończymy. 

Jak myślicie, co się naprawdę stało z Peterem? 


But if you send for me, you know I'll come || p.prevc x k.stochWhere stories live. Discover now