Pewnego dnia w szkole ( to było chyba w czwartej klasie)jestem se w szkole(xd).Wszłam do klasy w której akurat miał się odbyć Angielski.Wchodzę i paczę na całą klasę.Mało osób,ale ok.Siadam w ławce obok jakiegoś randomowego gościa i myślę „Od kiedy on w ogóle chodzi do naszej budy. No cóż życie...Po kilku minutach do klasy wchodzi nauczycielka.Kochana Pani od angielskiego...Rozdaje nam xero (jak zwykle bo szkołę nie stać na porządne podręczniki mimo iż jest prywatna...) z niewiadomo czym.Patrzymy wszyscy na kartki i patrzymy po sobie z tajemniczymi uśmieszkami.No wiecie kiedy jest się w czwartej klasie normalne jest to,że wszyscy jeszcze śmieją się ze słowa seks albo pupa.Boże!To takie zabawne.A na kartce jak byk widnieje słowo Sex.Oczywiście po angielsku.Wszyscy od razu zaczynają się śmiać.
-Haha.
-Hihi
-Hoho.
I jeszcze kilka podejrzanych dźwięków, spojrzeń, gestów...Po czym lekcja się rozpoczyna.Na kartce oprócz słowa,którego nie można wypowiadać było jeszcze kilka słówek.Takich jak:Name, Surname, Age.Coś w tym stylu.Pani po kolei zaczyna je tłumaczyć.
-No to teraz będą śmichy chichy, Słowo następne to Sex...
Nauczycielka podkreśliła to słowo w najgorszy możliwy sposób.Prawie go wyszeptała.Przez chwilę wydawało mi się,że też chciała się roześmiać,ale nie!Niespodziewany zwrot akcji.Owa nauczycielka powiedziała:
-Nie śmiejcie się nie śmiejcie.Dzisiejszy temat lekcji to Dane Osobowe,a słowo Sex w angielskim ma dwa znaczenia jedno z nich oznacza Płeć.
Wszyscy w klasie zaczęli się czerwienić.Skąd mogliśmy wiedzieć.
Śmichów chichów już więcej nie było.Było tylko szeptanie i nieukrywany śmiech nauczycielki.Wstyd i Chańba dla klasy 4a