Niechętnie zeszłam po schodach, prosto do kuchni, w której jak co dzień rano mama szykowała śniadanie, tata pił kawę, czytając poranną gazetę, a Emily siedziała na krześle, machając nogami, w oczekiwaniu na śniadanie.
Zajęłam miejsce pomiędzy Emily, a tatą, sięgając od razu po dzbanek z sokiem pomarańczowym. Wlałam niedużą ilość soku do szklanki, po czym go upiłam, rozkoszując się smakiem pomarańczy.
Przecież to jest dyskryminacja innych soków! Dlaczego nie może być to np. sok jabłkowy, albo winogronowy?!
Chyba wracamy, co?
CZYTASZ
Typowe teksty z fanfiction
HumorTypowa typowość, czyli najbardziej przeruchane teksty oraz sytuacje z fanfików xD © xxlashtonx, 2018/2019