Laserowa Lunita Czikita

322 20 8
                                    

AMBAR

Wstałam rano, odrazu wiedziałam, że wczoraj nieźle się najebałam. Zobaczyłam gołą Lunite,  postanowiłam jebnąć jej sesję zdjęciową. Miałam przy tym super zabawę. W niespodziewanym momencie Luna otworzyła swe chińskie oczy i poraziła mnie gorącymi laserami. Zaczęłam krzyczeć

- Luna nie rób tego! - mówiłam błagalnym tonem.

- Jebnij sobie barana o ścianę Allah - mówiła zaspana.

Jednak ja nie odpuszczałam.

- Błagam Cię królowo przenajświętsza. Zostanę twą służącą. Obyś tylko mnie nie spaliła i nie zmieniła w popiół.

- Kurwa Ambar. Co Ty pierdolisz?

- To ty Luna? Myślałam, że chcesz mnie spalić i moje prochy zakopać w ogrodzie.

Umrzyj. - wysepleniła.

Luna kurwa z nikąd zaczęła strzelać laserami i zadowolona. Nie pomyślała, że mogła mnie spalić. Jest niczym : suka ognista, dziwka nie czysta.
Dla mnie to za dużo idę się jeszcze jebnąc na godzinę.

LUNA

Przez tą pipe Ambar nie mogłam już spać. Zrobiła mi nagą sesję, nie żebym protestowała, ale królowa musi się wyspać, żeby być piękna dla swoich suczek. Pierdoliła jeszcze coś o laserach i popiole. W końcu to Allah. Stwierdziłam, że muszę iść się przewietrzyć. Jednak to co zobaczyłam potem było o wiele dziwniejsze niż przyjebana Ambi.
Moim oczom ukazał się bujający na żyrandoże Gasti. Wyglądał jak Miley Cyrus z piosenki Wrecking Ball.

- Kurwa! Wywijasz jak kot. - musiałam go pochwalić.

- Ma się ten talent. - powiedział i poprawił swe blond włosy. - Jednak Luna czy mogłabyś pomóc mi stąd zejść?

- Matteo Ci pomoże o ile nie zabawia się z Simonem na górze.

- To oni są razem? - zapytał zdziwiony Gastek.

- Pojebało Cię? To tylko jednorazowe wybryki. - odpowiedziałam oburzona.

Muszę ogarnąć rydło bo wygladam jak Kaczor Donald. - pożegnałam się z Gastonem i poszłam do klopa. Kiedy zalałam sobie ryj jakimś śmierdzącym gównem powiedziałam:
Ten dzień będzię bardzo dziwny.

Moda na Lunke: Początek burdeluWhere stories live. Discover now