Decha Jazmin

265 17 4
                                    

GASTON
Siedziałem sobie na żyrandolu i czekałem na pomoc. Moim oczom ukazała się Sharon. Była nieźle naćpana. Moja krew. Poprosiłem ją aby pomogła mi zejść.
- Pomóż mi zejść świnio!
- A masz działkę?
- A kurwa jak inaczej.
- No i zajebiście synek.
Moja matka jest trochę jebnięta, ale i tak ją kocham. Mamy układ ja daje jej narkotyki, a ona pozwala mi się pierdolić z Rey'em. Jest nawet dobry, ale nie tak jak zazdrosna Nina. Kiedyś zobaczyła mnie z tym żulem Rey'em. Tak się wkurwiła, że wyobrażałem sobie jak wyrywa mi wacka. Przeraziłem się, ale Ninka odsunęła Rey'a i zaczęła skakać po moim koniu. Nigdy wcześniej czegoś takiego nie przeżyłem.

NINA
Myślałam, że Gaston jest ostry jednak się myliłam. Ledwo co siedział jak robiłam mu dobrze. Jest sztywny jak decha. A decha to Jazmin. O nie kurwa on pewnie woli Jaz. Suka dostanie bułę w ryj. Dziwkarz pierdolony. Jebać ćpuna nie będzie mi życia zatruwał.

JAZMIN
Nagrywałam sobie seks kamerki i nagle przyszło mi powiadomienie od tej kujonicy Niny. W wiadomości było „Dziwko niedojebana Gastek jest mój".
Zaczęłam tarzać się po ziemi. Nie dlatego, że mnie to śmieszyło. Po prostu wibrator się zepsuł i nie mogłam go zatrzymać. Był szybszy niż ja na wyprzedażach. Zadzwoniłam więc do Delfi, ponieważ to od niej go miałam.
- Jazmin, czego chcesz?
- Ten twój wibrator wariuje na mój widok.
- Chuj mnie to. Nie przeszkadzaj nagrywam z Perdo liva na pornhubie.
- I tak nie będziecie tak zajebiści jak Ambar i Simon.
- Spierdalaj!
Niewdzięczna suka. W końcu nie powiedziała mi co z tym wibratorkiem. Czas zająć się ważnymi rzeczami czyli...
Oczywiście seks kamerkami. Muszę jeszcze pójść do burdelu i nagrać coś na seks i krzyk. Trzeba zadowolić tych zboczeńców. Nie było nic ciekawego. Do czasu...
Zobaczyłam konkurs w tańcu na rurze. Wiedziałam już, że muszę go wygrać.

Moda na Lunke: Początek burdeluWhere stories live. Discover now