Czuję się otyły,
Najadłem się w życiu steku bzdur,
Nowe kompleksy przybyły...Zapragnąłem skrócenia swojej drogi życiowej,
Drogi, która nie zawsze była jednokierunkowa.W moim życiu było tyle rozwidleń, ile dni w roku,
Każde symbolizowało inną część mojej egzystencji.Byt każdego człowieka bywa inny,
U jednego jest zasadniczy,
Zaś u drugiego buntowniczy.Ja jednak staram się być wszechstronny,
Na złych i nietolerancyjnych ludzi oporny.
CZYTASZ
Motyle i Ćmy
Poésie[ZAKOŃCZONE] "Nocą, kiedy resztki świateł migoczą, cichną miasta - szukaj mnie A to nic, bo wszystko jak zawsze wiem - Przejdzie mi Kiedy cię miałam przestałam chcieć Od słońca wraca mi chęć" Motyle i Ćmy to niezbyt zaplanowany oraz chaotyczny zbiór...