Tylko ostatnia pizda w wieku blisko osiemnastu lat przytula się do starego, różowego misia, którego dostała za niemowlaka od ciotki, która myślała, że zamiast chrześniaka ma chrześnicę. Tak jak właśnie robił to z pluszową małpką Hoseok, siedząc w swoim pokoju, modląc się do głuchego na jego prośby Boga, by rodzice o nim zapomnieli, by nie otworzyli drzwi, za którymi się znajdował. Nigdy nie pragnął tak bardzo przestać dla nich istnieć, jak w tym momencie.
Matka krzyczała coś niezrozumiale, bluzgając co drugie słowo, a jej stopy pokryły się krwawymi śladami, gdy potykała się o rozbitą przez siebie butelkę, której kawałki walały się po podłodze. Ojciec odpowiadał jej ciągnięciem za włosy, przetłuszczone i zniszczone od farbowania, krzycząc jeszcze głośniej. Wśród ich paplaniny wyłapał tylko kilka słów. Tyle wystarczyło, by zalany łzami chłopak przycisnął pluszaka mocniej do swojej wątłej pięści.
Boże, tak niewiele dzieliło go od stolika przy łóżku, na którym leżał telefon, podczas gdy on siedział na nim z podkulonymi nogami pod samą ścianą, bojąc się wykonać jakikolwiek ruch. Musiał jednak zdobyć się na odwagę, bo być może to była jego ostatnia deska ratunku.
Ja
Oppa, możesz po mnie przyjechać? Znowu się kłócą. Jest gorzej niż zazwyczaj. Boję się
Jednak Donghyuk miał lepsze zajęcia niż zwrócenie większej uwagi na szczególny dźwięk powiadomienia, który ustawił tylko na wiadomości od swojego chłopaka.• Is there anybody out there? •
CZYTASZ
the worst | j.hs x m.yg
Fanfikce|O P I S Hoseok wstydził się swoich rodziców przed znajomymi. Nie mieli się czym pochwalić; nie mieli super samochodu, piętrowej willi z pięknym ogrodem, o który w wolne chwile dbałaby jego mama, ubrana w dżinsowe ogrodniczki. Mieli za to promile we...