Jak sie poznaliście?cz.2

638 24 2
                                    

Tobias-
Właśnie jadę z rodzicami w naszej prywatnej limuzynie na coroczny bal z organizacji całego Elmore. Mój tata jak co roku jest tutaj goszczony.

Już jesteśmy.Gdy weszliśmy do środka było masa ludzi ,gdy się rozglądałam za ludźmi nagle straciłam rodziców z zasięgu wzroku.

-Ehh brawo [T.I]...teraz radź se sama-podczas podróży wysuszyło mnie i postanowiłam wsiąść se coś do picia.Gdy byłam przy ladzie i poprosiłam o sok owocowy z lodem kątem oka zobaczyłam jakiegoś kolorowego nastolatka chyba w moim wieku ,który się na mnie gapił.

-Czego?-wiem że wjechałem po chamsku ale mam zły dzień ponieważ rodzice kupili nowy dom i mamy się wyprowadzać.
-Co tak niegrzecznie?Tobias Wilson-
Wystawił rękę którą uścisnęłam
-[T.I.] [T.N] - Chciałaś odejść z napojem ale on zatrzymał cię gestem dłoni
-Zaczekaj![T.I] jesteś w moim wieku jak widzę a nie masz innego towarzystwa niż mnie wiec musisz spędzać czas ze mną-aż mnie zatkało ,niech się nie rozpędza
-Mogę cię oprowadzić?Proszę-w sumie nie mam nic innego do roboty ba chciałabym ale może przy okazji znajdę rodziców
-Okej ,pomożesz mi znaleźć rodziców,
-Z przyjemnością-uśmiechał się i złapał mnie za rękę w niewiadomym mi kierunku

Alan-
-I-I nawet się w ten-n dzień nie pożegnała-płakała w moje ramie Oleandra.Szkoda mi jej, tak dużo przeszła ale i tak się dobrze trzyma ja bym dawno musiała brać tabletki od psychiatryka.Ale wszyscy są różni.

-No już cśśś..Może po prostu nie mogła bo złamała se nogę?-Popatrzyła na mnie spod łba i zaczęła jeszcze mocniej płakać.Taak ale jestem dobra w pocieszaniu.Gdzie jest Alan?On to naprawi ,tak jak zawsze.Zobaczyłam go w drzwiach i od razu moja ręka wyskoczyła ku górze i zaczęłam mu dynamicznie machać i błagać o pomoc..Ale chyba musiałam śmiesznie wyglądać skoro się zaśmiał i *podleciał?
do nas.
-Jak dobrze ,że jesteś zajmiesz się nią?Bo ja pogorszyłam sprawę.
-Nie przejmuj się [T.I] we wszystkim jest trochę szczęście ale trzeba je ujrzeć-Jak on zawsze potrafi coś dobrego powiedzieć ehhh.Zagapiłam się na niego, ja to zauważyłam wiec szybko strzeliłam facepalma i słuchałem jak szepcze pocieszające słówka naszej koleżance.Ehh ja ja bym chciała żeby tak do mnie mówił bez powodu...Zaraz?Co ja gadam?!

Niesamowity Świat Gumballa ~preferencje <w poprawce>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz