Co razem odwalicie?

608 26 13
                                    

Gumball- Dałaś mu wyzwanie, żeby wszedł do sklepu i się rozebrał śpiewając piosenkę „Oślica Daisy". Cóż jak to Gumball zrobił to lecz pare minut później sprawy się skąplikowały i uciekaliście przed policją, otóż to.Tylko, że to była policja zbrojna (czyli helikoptery i dużooo samochodzików). Skończyło się to tak, że trafiliście na pierwsze okładki gazet i telewizji, no bo kto by nie nagrał dzieci uciekających przez całe miasto przed policją.Policja jakoś was zgubiła i dała se spokój.Uciekliście do lasu.A wieczorem po męczącej wyprawie poszliście do domu śmiejąc się z sytuacji.

Darwin- Więc byliście na lodowisku a ty...no powiedzmy szczerze nie umiałaś jeszcze wtedy jeździć.Czy to był dobry pomysł?Νie, bynajmniej skończyło się tym, że złamałaś sobie rękę.Weszłaś pierwszy raz na lodowisko, mocno trzymając się barierki stałaś prawie że w miejscu, ale twój przyjaciel postanowił ci pomóc.Zrobil co mały kurs jazdy na łyżkach.Wszystko szło świetnie gdyby nie to że gdy jechałaś już bez trzymanki wyleciało ci jakieś dziecko nie wiadomo skąd, upadłaś i zrobiłaś małe salto aby nie poturbować dzieciaka choć w myślach go wyklinałaś.Darwin zaniepokojony szybko znalazł się obok ciebie i razem z tobą pojechał do szpitala...cóż kochasz nowe doświadczenia.

Larry- Jechałaś sobie normalnie samochodem do nowej pracy gdzie pracujesz z Larry, nagle twój telefon zadzwonił i gdy odebrałaś Larry powiedział, że jest na policji i czy mogłabyś po niego przyjechać.Zgodziłaś się i trochę martwiłaś. „Co on przeskrobał...". Gdy dojechałaś na miejsce okazało się że został oskarżony o kradzież samochodu.Musial zapłacić swoje a gdy wracaliście to tłumaczył ci się że to nie on lecz „ten niebieski gnojek" nie wiedziałaś o co mu chodzi ale po paru minutach podróży odwiozłaś go do domu i kazałaś mu odpoczywać.

Tobias-
-Jak to na hawajach?-zabrzmiał surowy ton [T.I].Westchnęła do słuchawki po czym powiedziała „trzymaj się tam" i się rozłączyła.Czekała na dzwonek a gdy ten zadzwonił w tłumie wyszła ze szkoły aby nikt jej nie zobaczył.Parę minut później znajdowała się na prywatnym lotnisku jej rodziców.Kurs? Hawaje...Była na miejscu wieczorem.Doszła do jakiejś wioski.To co widziała rozczarowało ją bardzo...To Tobias!Chcieli go spalić? Nie ważne! Działaj.Wyszłaś do tłumu ludzi których wszystkich wzrok powędrował na nią.Wszyscy zaczęli szeptać a ich „król" chciał aby się z nimi targowała w zamian za niego.Wracali w samolocie nie odzywając się do siebie.[T.I] była w połowie naga, bez telefonu i wszystkiego co miała w torebce.
-Ej no...mogło być gorzej-Powiedział nie śmiało chłopak.
-Mogło?!Zdurniałeś czy jak?!Nie mam telefonu ani połowy moich ubrań!-powiedziała wytracona z równowagi nastolatka.
-...Dziękuje za pomoc.-wydukał
-Ta, nie ma sprawy-z założonymi rękoma odwróciła się w druga stronę nie patrząc na niego.
-Odkupie ci telefon-zaśmiał się z sytuacji
-No ja myśle-również się zaśmiała
Tobias dalej nie chciał mówić jak się znalazł na Hawajach i chyba się już nie dowiemy.

Alan- Chłopak zgodził się tobie pomagać w odnalezieniu twojego zaginionego pieska.Szukaliście pare dobrych godzin ale po psie nici.Trafiliście na bagna bo długo się przemieszczaliście.Rozłączyliście się.Ty nagle w jakimś dużym jeziorze wypatrzyłaś jego obroże.Szybko widząc ten szczegół wskoczyłaś do bagna, podpływając do tego szczegółu wyciągnęłaś go z wody lecz była tam tylko obroża...szukałaś uparczywie w wodzie lecz ani śladu.Załamana usiadłaś na ziemi i czekałaś na Alana.On widząc cię mokrą szybko podleciał a ty odpowiedziałaś co się stało.Ty w złym humorze i to jeszcze cała mojra wracałaś do domu, gdy nagle Alan który był obok ciebie zaproponował ci pizzę.Na początku nie chciałaś się zgodzić lecz po namowach zgodziłaś się.Choć to rozpromieniło twój dzień i to dzięki Alanowi.Byłaś mu wdzięczna ile zrobił dla ciebie.



Przepraszam, że musieliście tak długo czekać ale mam nadzieje że się spodoba ;)

Niesamowity Świat Gumballa ~preferencje <w poprawce>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz