"Jakże Urocza Para"

9 1 0
                                    

Tym razem musiałam się zgodzić z jej zdaniem. Chłopak, o którym mówiła, ma ciemne, proste włosy, opadające w niesfornych kosmykach na opaloną twarz; lśniące, brązowe, duże oczy i niesamowicie umięśnioną, męską sylwetkę. Wszystkie na niego lecą, ale tak jak powiedziałam ma już "ukochaną". Nie raz widziałam jak obściskiwał się z nią na korytarzach. Urocze? Nie. Nigdy nie chodzi z nią za rękę, ani nie przytula jej czule na powitanie. Zamiast tego traktuje ją jak zabawkę, robi z nią co chce. Szarpie ją, namiętnie całuje, wkłada ręce gdzie mu się żywnie podoba. A to wszystko na oczach nauczycieli, którzy, tak jak już wspomniałam, nic sobie z tego nie robią. A kiedy "nikt nie widzi" rzuca do niej teksty w stylu "Ode mnie suko nie odejdziesz. Nie odważysz się. Jestem dla ciebie za dobry. " Dzisiaj założyła ciepły sweter. Jest zima, więc to zrozumiałe- dla wszystkich, z wyjątkiem jego.
"-Jutro ubierz coś krótszego"
- Dlaczego? Przecież jest zimno!
-Jak to dlaczego? Ten sweter całkowicie zakrywa idiotko. "
Chciała sobie pójść ale złapał ją za nadgarstek. Robił tak często, wnioskując z otarć na jej rękach.

Dziewczyna ma na imię (chyba) Caire. Wygląda na całkiem sympatyczną osobę, ale w towarzystwie jego i jego kumpli jest postrzegana jako kolejna łaska, lecąca na kapitana drużyny.

Tak- to "ciacho" jest też kapitanem drużyny futbolowej w naszej szkole. Przez to jest bardzo popularny wśród uczniów i nauczycieli. Czasami dziewczyny potajemnie rozwieszają rankingi na tablicach szkolnych, a on zawsze jest na pierwszym miejscu.
Skracając- cham i prostak. Można by rzec, że to taki typowy, przystojny "Bad Boy"

-*Drrrrryńńń*- Zadzwonił dzwonek na przerwę.
-Idę na podbój! Raz kozie śmierć!- oznajmiła.
-To ci się nie uda.
-Uwierz, mi się zawsze udaje Skye.- rzuciła na odchodnym i parę sekund później zniknęła w tłumie uczniów.

"Jego Czarny Anioł" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz