Londyn, 22.06.2012 r.
Nathan,
Nathan, słodki Nathan. Pamiętam ten dzień, gdy ujrzałam Cię po raz pierwszy. Od razu zaparło mi dech w piersiach na Twój widok. Nie mam pojęcia dlaczego, ale wydawałeś mi się jednocześnie niewinny i zadziorny. Pamiętam jak moja kuzynka mnie Tobie przedstawiła i poczułam motylki w brzuchu, gdy uścisnąłeś moją dłoń na przywitanie, ale poczułam zażenowanie i jednocześnie szczęście, gdy ona zapytała czy wolałbyś mnie czy moją koleżankę z klasy i powiedziałeś, że wybrałbyś mnie. W pierwszej klasie można było pomyśleć, że jesteś "normalny", bo nie należałeś do szkolnej elity. Właśnie, szkolna elita. Wydaje mi się, że to oni Cię odmienili i to na gorsze. Z początku byłeś miły, a potem zacząłeś być taki jak oni. Nie miałam u Ciebie szans, ponieważ przez te wszystkie lata gimnazjum byłam tylko kozłem ofiarnym, nikim. Twoi kumple nabijali się ze mnie, więc dlaczego miałbyś zadawać się z kimś, kto dla całej szkoły był jedynie powodem do kpin?
Przyznam, że nawet gdy miałam chłopaka to nadal czułam do Ciebie pewien pociąg. Nie miałam pojęcia dlaczego, ponieważ zamieniliśmy ledwo kilka słów, ale właśnie tak było. Kiedy widziałam Cię na korytarzu to nie miałam pojęcia czy stać i zachowywać się "normalnie", uśmiechnąć się czy uciekać. Chciałabym powiedzieć, że to zauroczenie, ale ono trwa od 3 lat i szczerze? Nie mam pojęcia czy się go kiedykolwiek pozbędę. Może będę na Ciebie czekać albo ktoś zawróci mi w głowie tak bardzo, że zapomnę o Tobie na dobre... nic nigdy nie jest wiadome. Nawet nie mam pojęcia czy przeczytasz ten list, zapewne nie, bo Ci go nie dam. Za bardzo się boję. Boję się swoich uczuć do Ciebie, a także blokuje mnie przed tym fakt, że masz dziewczynę, więc to co czuję nie ma tak naprawdę żadnego znaczenia. Poza tym już skończyliśmy szkołę i więcej się nie zobaczymy, także... miłego życia, Nathanie.
PS. Moje koleżanki przez całe 3 lata pisały o Tobie zeszyt, nawet nie wiem skąd wiedzą kim z zawodu byli Twoi rodzice albo jaką miałeś średnią w poprzedniej szkole, ale mówiły, że to ja miałam obsesję na Twoim punkcie.
Rose~ jeśli już tu jesteś, skomentuj.
CZYTASZ
do wszystkich chłopców, których kochałam
Teen FictionGłówna bohaterka książki, a także filmu pisała listy do chłopców, których wcześniej kochała. Postanowiłam zrobić to samo, wszystkie wydarzenia są autentyczne, wzięte z mojego życia. Jedyne, co jest zmienione to imiona. @ perfclaudixne