Dobra, kolejna religia, jakoś wytrzymam.
Dam radę.
-Kurwa. -zaklnąłem pod nosem, słysząc wywód nauczyciela o tym, że prawie wszystko na tym świecie to grzech.
Oczywiście jako przykładny uczeń nic nie powiedziałem.
Żartuje. Oczywiście, że coś powiedziałem.
-Mówi pan, jakby nigdy nie popełnił żadnego grzechu. -wymruczałem.
-Przecież każdy rodzi się z grzechem, jednak ja się nawróciłem, i mam nadzieję, że wy zrobicie to samo.
-Mhm, a to nie tak, że grzeszy pan, mówiąc, że jesteśmy chorzy?
-Nie, to nie tak..-zaczął, już lekko zdenerwowany ksiądz, jednak mu przerwałem.
-A czy w Biblii było napisane, że trzeba potępiać homoseksualistów?
Ksiądz nie odpowiedział.
-Ale za to było napisane, żeby kochać bliźniego. Tak?
-N-no tak, ale...
-To znaczy że tylko osoby hetero są dla Boga ważne?
-Nie, Bóg kocha was wszystkich, i dlatego chcę was nawrócić. -odpowiedział pewnie.
-Z tego co wiem, homoseksualizm zostaw wykreślony z listy chorób w 1990 roku. -powiedzałem już lekko znudzony.
Jakie było moje zaskoczenie, kiedy ksiądz po prostu wyszedł z klasy. W środku lekcji.
-Chyba się załamał. -wyszeptał cicho Hoseok, patrząc na mnie niepewnie.
Klasa przez chwilę siedziała zaszokowana, po czym wszyscy zaczęli mi klaskać. Przez resztę dnia ani razu nie zobaczyliśmy księdza.
Po dzwonku wraz z Hoseokiem wyszedłem z klasy. Uśmiechnął się się widząc chłopaków.
-Dobra, co tym razem zrobiłeś? -zapytał Jin patrząc na mnie karcącym wzrokiem.
-Ja? Nic. -wymruczałem niewinnie.
-Nic oprócz spowodowania tego, że ksiądz się zwolnił? -powiedział unosząc brew.
-Co? Serio, zwolnił się? Kurwa, gdzie mój Nobel?
-Nawet bym ci go zafundował, gdyby nie fakt, że za niedługo, przyjdzie nowy ksiądz.
-Ale na razie go nie ma. -zauważył Tae.
-Dziękuję hyung. -powiedział cicho Kookie przytulając się do mnie.
-Nie ma za co młody. -powiedzałem, i roztrzepałem jego włosy.
-Jest za co. Ty tego nie wiedziałeś, ale on się na nas uwziął. -powiedział Jimin, również się do mnie przytulając.
-Uwziął? -zapytałem.
-Cały czas upokażał nas przed klasą.
-westchnął Taehyung. -Ja to jakoś wytrzymywałem, ale Kookie i Jimin dość mocno to odczuli. -dodał.-Następnym razem mówcie mi o takich rzeczach. Może nie znamy się bardzo długo, ale zdążyłem was polubić. -mruknąłem.
Chłopcy pokiwali głowami, nadal mocno mnie obejmując.
-Ej, puścicie mnie? -zaśmiałem się cicho, próbując ich od siebie odkleić.
-Nie, jesteś ciepły i ładnie pachniesz.
-powiedzał słodko najmłodszy.-Popieram! -pisnął wesoło Jimin.
Resztę dnia spędziłem z dwoma przylepami, rozstając się z nimi tylko na czas lekcji.
.
.
.
.
Uroczo się zrobiło c'nie?ᕕ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕗ
CZYTASZ
378% hetero/ sugamon
FanfictionGdzie pewna siódemka chłopaków zostaje posłana przez swoich rodziców do szkoły dla chrześcijan. Oczywiście żaden z nich nie chce tam być. -Czyli rozumiem że jesteś typem 100% hetero? -zapytałem. -Nawet 378%. -odpowiedział dumnie. shipy: sugamon top...