Wieczór był raczej spokojny.
Tae razem z Kookiem spacerowali po mieście, noc tego dnia była piękna. Księżyc oświetlał ścieżki po których chodzili chłopcy. Gwiazd było bardzo dużo, a w dodatku żadnej chmurki na niebie. Było raczej ciepło, lecz wieczorny wiatr powodował gęsią skórkę na ciele Jungkooka. Kupili jakiegoś fast fooda i ciepła kawe z bitą śmietaną i cynamonowym ciasteczkiem.W domu byli już o godzinie 22.
Jungkook usiadł na łóżku i okrył się ciepłym kocykiem.-Jungkook!!!
J-U-N-G-K-O-O-K!
No wstawaj! - krzyczał jasnowłosy ciągnąc młodzika za rękę.- Przygotowałem film,
Komedie - uśmiechnął się i jeszcze raz pociągnął dłoń młodego.- No już wstaje,
Ale zostaw mnie bo to boli- odparł chłopak z bardzo poważną i zmęczona miną.Raczej nie miał już ochoty oglądać żadnych filmów, ale Tae był dziś tak miły, że nie miał odwagi odmówić.
Taehyung włączył jakąś komedie, czy to bardziej był film akcji? Sam nie wiedział.
Kookowi osobiście nie zbyt spodobał się ten seans.
"Ludzie biegając po mieście, udając idiotów" tak określił to młodzik.Jongkook przetrwał 20 minut.
Następne 5 minut bardziej starał się nie zasnąć.
Chyba trudy nic nie dały bo powieki chłopaka były tak ciężkie, że po prostu się zamknęły.
Głowa chłopaka opadła na ramię Taehyunga.- Eeee wyluzuj jak ci nie wygodnie to zmień miejsce- powiedział starszy
- Żyjesz??
Oooo dzidzia zasnęła, niby duży, a zachowuje się jak pięcio latek - chłopak spojrzał na kolegę, lecz nie zmienił jego pozycji, a po chwili oparł swoją głowę o jego.
Kiedy film się skończył było już bardzo późno.
Taehyung otarł policzek młodego jednym palcem i patrzył przez chwilę jak śpi.- Jesteś taki słodki jak śpisz i nie wiesz co się dzieje wokoło,
Jak bym chciał to bym mógł zrobić z tobą co tylko zechce.
Sam nie wiem co mnie powstrzymuje. Leżysz tu, patrzę na ciebie. Wszystko zależy ode mnie co z tobą zrobię, jesteś m... - nie dokończył bo kooki przez sen złapał jego dłoń.-Wstawaj! musisz przejść do łóżka. Nie możesz spać na podłodze- mówił głośno lekko trząsąc ramię przyjaciela
-M.... mamo ... nie chce do szkoły- wymamrotał przez sen Ciemnowłosy.
- Ja ci dam "mamo" Haha- zaczął się śmiać Tae z głupot wypowiedzianych przez Jungkooka.
Starszy chłopak wziął pod ramię młodszego i zaprowadził go do łóżka.
-Jungkook chyba ktoś musi przejść na dietę, grubasie jeden - zażartował sobie Tae.
Taehyung przykrył kooka kołdrą i zgasił światło.
- Dobranoc - powiedział zamykając pokój czarnowłosego.
***
W chwili kiedy słońce dopiero co wzeszło, Jungkook już się obudził i odrazu spojrzał przez okno .- Która to godzina?
Bojku ale zimno,
Eeehh i w dodatku deszcz pada.
A miała być tak ładna pogoda- pomyślał, a jego ciało przeszły dreszcze od zimna.Wstał i poszedł zobaczyć czy Tae nadal śpi. Zrobił kilka kroków i poczuł mocny podmuch zimnego powietrza.
Starał się iść jak naj ciszej i doszedł do pokoju Taehyunga.- Jezu czy on ma otwarte okno?! - przeszedł na paluszkach przez cały pokój aż dotarł do okna. Z trudem zamknął okno, lecz postarał się zrobić to jak najciszej.
Spojrzał na śpiącego kolegę.
- Teraz to wyglądasz tak niewinnie- powiedział sobie w myślach i odrazu się uśmiechnął
Szybko pospieszył w stronę kuchni.
- Teraz czas na śniadanie!
Zrobię coś dobrego.... Ummmm.... Tylko co?
Mam ochotę na coś słodkiego.
O już wiem! Zrobię śniadanie takie jakie dostałem w hotelu jak byłem na wakacjach w Niemczech.
Naleśniki polane czekoladą i posypane suszonymi figami - w chwili mówienia zrobił się tak głodny, że szybko sięgnął po telefon i wyszukał najprostszego przepisu.-2 szklanki mleka...
Dodane !
Teraz dwa jajka... Dwa... Jajka,
Plum ! Jedno już jest,
I plum! Drugie , Ah skorupka mi wpadła- zdenerwował się kiedy próbował wyjąć skorupkę ale cały czas mu uciekałaDość długo mu zajęło przygotowywanie i pieczenie, ale udało się!
10 niezgrabnych naleśników leżało na talerzu.Nie zdążył rozpuścić czekolady kiedy usłyszał kroki za sobą .
- Witam kucharza!- krzyknął srebrnowłosy widząc kooka umorusanego w mące
- Wstałeś już?- zapytał dość zdziwiony młodzik
- Kto rano wstaje temu pan Bóg daje! Haha- zaśmiał się i odrazu wsadził palca do roztopionej czekolady
-Ummmm pyszne- oblizał palca i spojrzał na Ciemnowłosego-Nie jedz!- uniósł się chłopak
-Haha dobrze szefie!- zbliżył się do chłopaka i przetarł jego policzek .
Jungkook nie wiedział co się dzieje, znów poczuł dziwne mrowienie a jego oddech zrobił się ciężki.
-Miałeś mąkę na twarzy, zresztą nadal ją masz- uśmiechnął się i zaczął delikatnie wycierać jego twarz dłońmi.
Mąka bardzo ciężko schodziła.
Przetarł kilka razy, a na końcu zauważył czekoladę na szyi młodego.- Nie ruszaj się! -spojrzał mu prosto w oczy schylił lekko głowę i delikatnie polizał delikatne ciało Jungkooka
Kook nie wiedział co robić , nie wiedział, że ma czekolade na szyi. Przez moment bał się poruszyć, lecz po chwili odepchnął chłopaka od siebie.
- No co?
Miałeś czekoladę na szyi- uśmiechnął się i zrobił krok w tyłJungkook nie odpowiedział już koledze. Wziął filiżankę z czekoladą i polał naleśniki.
-Prosze to dla ciebie- podał mu talerz ze śniadaniem i poszli razem do pokoju aby zjeść "wykwintne" śniadanie przygotowane przez młodego.
| hejooo hejooo! Jak tam życie?
Przepraszam, że tak długo czasu nie wstawiam nic, ale jestem w liceum i w dodatku na mat-fiz .
Będę starała się wstawiać rozdziały co tydzień.Dziękuję jeśli przetrwaliście do końca tego rozdziału.
Wybaczcie jeśli nadal będzie coś nie tak, piszcie błędy a ja będę poprawiać. Staram się jak mogę, ale czasami może coś nie wyjść .
I ❤ U |
CZYTASZ
The Rules | Vkook
FanfictionJungkook wprowa się do nowego mieszkania, które ma dzielić z nieznajomym współlokatorem. Po przybyciu zostaje w swoim nowym pokoju karteczki z przestrogą i zasadami dotyczącymi jego współlokatora, pozostawione przez poprzednika Jungkooka. "Nie podc...