Samotność Włóczykija

268 24 5
                                    

Wszedłem właśnie na szlak wyłożony wielkimi kamieniami, a przez to, że wczoraj padało wszystko jest śliskie. Muszę bardzo uważać, gdyż ostatnią rzeczą jakiej potrzebuję w czasie wędrówki jest zwichnięta lub co gorsza skręcona kostka. Takie sytuacje są tylko nie przyjemną zwłoką. Zima nie trwa wiecznie i choć uwielbiam samotne wyprawy po nowych nie znanych mi miejscach to nic nie sprawia mi tyle radości co powrót do Doliny Muminków. Przygody, które sam odbywam w najzimniejszej porze roku są zupełnie inne od czasu spędzonego z przyjaciółmi. Szczególnie każdego roku nie mogę się doczekać, aby znów zobaczyć Maminka. To nieprawdopodobne jak szybko rośnie. Pamiętam jak ostatniej wiosny przybyłem do Doliny i choć Muminek wcześniej dosięgał mi do piersi to po ponownym spotkaniu już przewyższałem go zaledwie o głowę.

Muszę przyznać, że w czasie tych wypraw moje myśli najczęściej odbiegająwłaśnie ku jego osobie. Wspominam wtedy chwile kiedy przychodził do mnie nadrzekę i wsłuchiwał się w melodię wydobywającą się z mojej harmonijki. Późniejzazwyczaj tylko leżeliśmy na zielonej i miękkiej jak pierzyna trawie wpatrującsię w niebo, dopóki Muminek nie zadałjakiegoś pytania. Czasami też opuszczaliśmy nasz niesamowicie wygodny pagórek iwspinaliśmy się na różne góry, odkrywaliśmy nowe partie lasu albo pobliskichjaskiń.
Zatrzymałem się na chwilę ipopatrzyłem na niebo. Było nieskazitelnie błękitne i pokryte chmuramiprzypominającymi śnieg, którego właśnie brakowało na ziemi. Pomyślałem sobie,że choć śnieg już nie pojawia się to przynajmniej niebo nam to wynagradza. Potej bardzo krótkiej przerwie znów ruszyłem przed siebie kamienistym szlakiem.Nie było ani chwili do stracenia. Czułem, że wiosna już niedługo zawita dozielonej Doliny Muminków.

Pierwsza osoba WłóczykijaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz