#6 Pianino

367 52 15
                                    

*następna część za 5 gwiazdek*

LYNN POV

Jestem już u chłopaków trzy tygodnie. Trzy tygodnie pełne emocji, koncertów, spotkań, nagrywania teledysków. Pełne rozmów, żartów, dobrego jedzenia. Pełne śpiewania, grania, sportu. Ale wszystko co dobre, musi się kiedyś skończyć.

Całą noc nie mogłam spać. Rano bolała mnie głowa. Wstałam później niż zwykle i poszłam pod prysznic. Wróciłam do pokoju i wybrałam ubrania. Wyjęłam z walizki niebieską sukienkę w kwiaty. Swoją drogą, przydało by się ogarnąć tę walizkę. Wzięłam ciuchy i poszłam ubrać się, a następnie zrobić lekki makijaż. 

Poszłam do kuchni, by zjeść śniadanie. 

- O, już wstałaś. Co dzisiaj tak późno? - zapytał Andy

- Nie mogłam spać, już zjedliście?

- Tak, kto późno wstaje ten śniadanie je sam - zaśmiał się Jack.

- Jakoś słabo wyglądasz, wszystko w porządku? - zatroskał się Mikey.

- Tak, wszystko gra. Co dzisiaj robicie? - próbowałam udawać, że świetnie się czuję, ale wiedziałam, że nie udaje mi się to. 

- Jedziemy do galerii na zakupy, a potem do kina. Jedziesz z nami? - zaproponował Rye.

- Wiesz, jakoś nie mam ochoty. Zostanę w domu - mówiąc to coraz gorzej się czułam. 

- Na pewno? Drugi raz nie dostaniesz takiej szansy - Brooklyn próbował mnie przekonać, ale nie miałam ochoty.

- Tak, wiem, ale zostanę. Trochę źle się czuję. Po prostu zostanę w domu, położę się i będzie lepiej.

- Jak to? Przecież powiedziałaś, że wszystko w porządku, gdy Mikey pytał - gdy Andy to mówił, widziałam, że się martwi - To może zostanę z Tobą? 

- Nie trzeba, poradzę sobie.

- Ja zostanę. I tak nie miałem dzisiaj ochoty na zakupy. O 11:00 jest premiera zwiastunu nowej gry na PS4. Czekałem na nią całe pół roku. Nie mogę tego przegapić. I przy okazji będę miał oko na Lynn - troska Jack'a wywarła na mnie ogromne wrażenie. 

- Dobra Lynn, Jack z tobą zostanie. I nie chcę słyszeć sprzeciwu - zadecydował Andy.

Nie miałam wyboru, musiałam przystać na tą opcję. W sumie popołudnie z Jack'iem wydawało się mega intrygujące. W końcu będę miała możliwość lepiej go poznać. Porozmawiałam jeszcze chwilę z chłopakami i poszłam do pokoju się położyć.

ANDY POV

Martwi mnie trochę stan Lynn. Poleciłem Jack'owi by sprawdzał co jakiś czas, jak ona się czuje. 

Dawno nie widziałem jej w takim stanie. W sumie mało kiedy widziałem ją w złym humorze, lub kiedy była chora. Trochę się odsunęliśmy od siebie, kiedy opuściłem dom. Wyleciałem do obcego państwa, by tutaj zacząć karierę. Zostawiłem ją z rodzicami, pełnymi ambicji wobec nas. Chciałem trochę się od nich uwolnić. Nie zauważyłem, że po tym gdy wyjechałem, przelali całe swoje ambicje na Lynn. Świadectwa zawsze z paskiem, gdy ja miałem same trójki. Konkursy, pomaganie kolegom w nauce. To cała Lynn. Pomocna, ambitna, miła, spokojna. A ja? Niegdyś wybuchowy, sprzeciwiający się rodzicom. Totalne przeciwieństwo. 

Przed wyjściem chciałem jeszcze zajrzeć do mojej siostrzyczki.

- Hej, lepiej już? - podszedłem do jej łóżka, w którym odpoczywała.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 25, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

My Brother and His Band  || RoadTripOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz