Po rozmowie z mamą poszłam się umyć i ogarnąć, gdy byłam gotowa wyszłam z domu mówiąc mamie że zostanę u Justina.
Justin jest moim przyjacielem, znam go od paru lat i świetnie się z Nim dogaduję, chłopak jest przystojny i strasznie mnie kręci, i niestety jak się pewnie spodziewacie- jest gejem.
Chłopak ma wielu przyjaciół, w swojej szkole jest kimś ważnym, jednak nie jest jak ci wszyscy ze szkolnych elit, którzy się wywyższają,Jus nie kryje swojej orientacji, a nawet ma kogoś, chłopak ma na imię Taylor i jest naprawdę świetny, wygląda nieziemsko, dlaczego wszyscy normalni i przystojni faceci to geje?!
Doszłam pod dom chłopaka o 20, muzykę dobiegającą z jego domu słychać było z daleka, Jus mieszka sam, jego rodzice mieszkają w innym mieście, ale o tym może później..
W domu śmierdziało potem, alkoholem i papierosami, jednak mój nos wyczuł coś jeszcze, a mianowicie marihuanę, której chciałam dzisiaj spróbować po raz pierwszy. Nigdy nie chodziłam na imprezy czy cokolwiek innego, nie było to moje klimaty, jednak chciałam to zmienić, chciałam zmienić siebie, zapytacie dlaczego? Niedawno zerwał ze mną chłopak, ponieważ uważał że jestem za sztywna, powiedział mi także że jestem za gruba i wstydzi się ze mną już pokazywać, od czego czasu zaczęłam się zmieniać, schudłam, zaczęłam się inaczej ubierać, jednak mój budżet nie pozwalał na zbyt wiele, więc jest jak jest. Zmieniłam kolor włosów, zaczęłam się malować, dbałam o siebie. Teraz jestem inną osobą niż kiedyś, ale to musiało kiedyś nadejść prawda? Nie można wiecznie być szarą myszką, nie chciałam być osobą, która się poddaje, ja walczyłam.
Przepychałam się między ludźmi, Jus stał oparty o blat w kuchni, podeszłam do niego i przywitałam się zgarniając z blatu czerwony papierowy kubeczek, chłopak spojrzał się na mnie dziwnie, jedyne co piłam to wino w jakieś wyjątkowe okazję, puściłam mu oczko i przechyliłam kubeczek wypijając jego zawartość za jednym razem, teraz patrzył na mnie jeszcze bardziej zdziwiony, zgarnął mnie i zabrał do swojego pokoju. Usiadł na łóżku, a ja zrobiłam to samo.
- Chloe, coś się dzieję? Pokłóciłaś się z tatą? Nie, nie wyglądasz. Jezu nie wiem co Ci powiedzieć, wstań.
Byłam zdziwiona jego zachowaniem, ale w końcu nie widzieliśmy się od miesiąca, ponieważ chłopak był na wyjeździe, zapewne był zdziwiony moją przemianą, gdy wyjeżdżał wyglądałam nieco inaczej.
- Boże dziewczyno! Jak Ty wyglądasz?! Schudłaś, zaczekaj.. Przefarbowałaś włosy?
- Taaa... Myślę, że nie jest to odpowiedni moment na tego typu rozmowy, chyba że masz w pokoju coś czego potrzebuje. - chłopak spojrzał na mnie.
- Ale ja nie wiem co Ci powiedzieć.. Wyglądasz tak inaczej, kurde nie wiem jak to ująć, wyglądasz...lepiej.
- Tak trochę się zmieniło, zresztą pisałam Ci że jak przyjedziesz możesz być zdziwiony...
- Wracając.. A czego potrzebujesz?
- Chciałabym spróbować marihuany.
- Jasne słonko, coś się znajdzie, szczerze mówiąc jestem teraz jeszcze bardziej zdziwiony, ale wiesz że popieram wszystkie Twoje decyzję, to Twoje życie i Twoje wybory.
Chłopak skręcił blanta, wyszliśmy na balkon gdzie była ławeczka z oparciem, często tu siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Pół godziny później byłam kompletnie zjarana, śmiałam się, nie mogłam tego opanować, śmieszyło mnie wszystko co mówił chłopak. Siedzieliśmy tak około godziny i śmieliśmy się z niczego, wyjęłam papierosa i spytałam chłopaka czy chcę, znów go zdziwiłam, ale wziął szluga odpalił i podał mi zapalniczkę.
- Więc... Nie mówiłaś,że palisz.. O wielu rzeczach mi nie powiedziałaś.. Ja sam nie wiem, niby rozumiem ale z drugiej strony jest mi przykro, zawsze mi o wszystkim mówiłaś natychmiast...
- Wiem, przepraszam cię za to, nie chodzi o nas, między nami wszystko w porządku, chodzi o mnie, potrzebowałam zmiany, gdy Edward ze mną zerwał zrozumiałam że nie chcę już być tą samą osobą, chciałam się zmienić, i tak zrobiłam, ale to nie zmienia niczego między Nami.
Kiedy wytłumaczyłam wszystko chłopakowi, zeszliśmy na dół, wypiliśmy po drinku i zaczęliśmy tańczyć, po dwóch tańcach z Justinem odbił mnie jakiś chłopak, nie wiem ile już tańczyliśmy ale byłam zmęczona i śpiąca, więc gdy skończyła się piosenka podziękowałam i odeszłam, postanowiłam że pożegnam się z przyjacielem i wrócę do domu, i tak też zrobiłam.
YOU ARE READING
Zaczynając wszystko od nowa
Фанфик17-letnia Chloe była wraz z matką są bite przez ojca, jednak wraca ktoś kto może im pomóc, czy kobiety przyjmą pomoc i zostawią mężczyznę, przez którego są bite i poniżane od kilku lat? Dziewczyna zmienia szkołę i otoczenie, poznaje wiele nowych os...