Zagubiony

Rozdzial I

Kamil
Minęło już pół roku od śmierci moich
rodziców.
Pamietam doskonale, jakby to było wczoraj -kałuża krwi, martwe ciało matki i ojca oraz ich martwy wzrok, które patrzą się w moja stronę przez to że zginęli od dźgnięcia ostrym narzędziem.
Od tamtej pory całe moje życie się zmieniło o 180 stopni. Zostałem sam, bez rodziny. Dobrze ze mam już skończone 18 lat i zapewnione środki na utrzymanie się z firmy ojca która jest przypisana na mnie lecz i tak nie chce tam pracować , to nie dla mnie . Gdyby nie to, to bym trafił pod mostem jak jakiś bezdomny menel, gdyż nie mam nikogo z rodziny oprócz moich zmarłych rodziców których kochałem a oni zapewnili mi bezpieczeństwo i dobre wykształcenie.
Teraz gdy zostałem sam , nie wiem co ze sobą zrobić , czuje się pusty , jakby ktoś odebrał mi wszystko co miałem - A no tak przecież straciłem wszystko na czym mi zależało-
Postanowiłem wiec sprzedać dom rodzinny i firmę oraz wyprowadzić się do Stanów, gdzie może zacznę życie od nowa mimo bólu które mi towarzyszy po ich utracie.
Pakując rzeczy do kartonów wraz ze zdjęciami rodzinnymi , co chwile zdarza mi się płakać i robić przerwy na papierosa i na mocne whisky, aby choć na chwile uciec od problemów. Gdy już się choć trochę uspokoiłem postanowiłem pójść na spacer , przy okazji po raz ostatni zobaczyć pobliskie parki , w których uwielbiałem przebywać.

Cześć jest to moje pierwsze opowiadanie, mam nadzieje że się wam spodoba. Napiszcie koniecznie w komentarzu co o tym myślicie, gdyż nie ukrywam że zależy mi na waszej opinii.