Rozdział VII

13 0 0
                                    

Lucas

Podczas przygotowań do wyprawy w celu
odbicia ostatniego potomka z rodu Ducane, Lucas wraz z dowódcami z każdego królestwa, ustali strategie aby podczas bitwy odnieśli jak najmniejsze straty wśród żołnierzy. Nie obyło się oczywiście bez kłótni w którym każdy z nich miał inny pomysł.

Nagle postanowił odezwać się mężczyzna odpowiedzialny za żołnierzy z królestwa które jest położone w zachodnio-północnej części regionu.

-Nie zgadzam się! Jeśli przeniesiemy większość oddziału na prawy frank, to wtedy lewa zostanie szybciej pokonana. A sami wiecie że wtedy cała strategia pójdzie na marne.

-Ma racje- odezwała się zmęczona już kobieta, odpowiedzialna za swoje jednostki.- Nie ma szans abyśmy weszli do zamku nie zwracając niczyjej uwagi.

Trzeba było przyznać dowódcą że każdy plan jaki wymyślili był słabo dopracowany.

-Rany ci Ducane to niezły sobie teren znaleźli aby tam wybudować królestwo. - Mężczyzna westchnoł zrezygnowany- I do cholery jasnej gdzie są pozostałe jednostki ?!

Do Sali wszedł Główny dowódca odpowiedzialny za wszystkie jednostki był niski lecz dobrze zbudowany,ubrany w mundur z uniwersalnym herbem na którym były przedstawione wszystkie jednostki wojskowe . Miał średniej długości brodę i lekkie zmarszczki na czole.
Na jego widok wszyscy stanęliśmy na baczność i zasalutowaliśmy oddając cześć Głównemu dowódcy.

-Witajcie towarzysze. Niestety inne jednostki napotkały problem.

Wszyscy spojrzeli na dowódcę nie rozumiejąc co ma na myśli

-Most który był najkrótsza trasa do nas został zniszczony. Wiec musza iść przez góry i dojazd im zajmie co najmniej 5 dni.

Nikt nie mógł uwierzyć w to co usłyszeli.

-Dowódców ! skoro inne oddziały nie dadzą rady , a musimy działać szybko to strategia bez nich skończy się fiaskiem w takim razie co mamy teraz robić ? - Zapytała zamartwiona kobieta.

-hmm... Może ty Kamilu masz jakiś pomysł ?

-eee too... mam jeden pomysł, lecz niestety jest dość ryzykowny, i nie gwarantuje ze nie skończy się dużymi stratami.

Mężczyzna skinoł głowa w geście zrozumienia
-W takim razie słuchamy co masz do zaproponowania.

-Tak jak wspomniałem mój pomysł jest ryzykowny lecz może się udać. Plan polega na tym, że skoro królestwo Ducane jest otoczone górami to wiadomo ze plan przedostania się na zamek się nie uda. Lecz można odwrócić ich uwagę....

-Co masz na myśli w odwrócić ich uwagę? - Zapytał mężczyzna dowódca jednej z oddziałów .

-Chodzi mi o to żeby wszystkie jednostki zwróciły uwagę całej hordy, która znajduje się na zamku.W międzyczasie siły specjalne dostałyby się do zamku w celu uwolnienia Kamila. Gdy to już się uda dadzą znak do odwrotu. Siły specjalne, uciekną przez góry a główny odział ucieknie z pola bity w celu, aby wróg myślał ze Kamil ucieka właśnie z nimi.

-I wtedy odział specjalny przetransportuje go bezpiecznego miejsca.- Kobieta dokończyła za mnie wiedząc już co mi chodzi.

-Dobry plan opracowałeś Kamilu- Główno Dowodzący poklepał mnie po ramieniu- W takim razie ,przedstawcie plan reszta żołnierzy i wyruszamy.

-Tak jest Generale !

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 27, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

ZagubionyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz