Chłopak, który się do mnie dosiadł w autobusie. To on był nowym uczniem.
- Dzień dobry klaso.-pani od historii zawsze nam to mówi, ale my jej nigdy nie odpowiadamy, bo jej nie lubimy. Ona i tak już się do tego przyzwyczaiła i nie kazała nam odpowiadać. Czasem nawet sama nam nie mówiła, ale teraz jest nowy więc musiała.-Do waszej klasy będzie chodził nowy uczeń. Jest z innego kraju więc ma trochę inną wymowę i akcent. Proszę nie śmiejcie się z tego.-ta kobieta nas nie zna. Nikt w szkole się z takich rzeczy nie śmieje, ponieważ jest dużo osób z innych krajów i po prostu nie lubimy.- Możesz się teraz przedstawić.
- Cześć. Nazywam się Minghao.-miał taki słodki akcent, że mimowolnie się uśmiechnęłam. Zauważyłam, że inne dziewczyny z klasy też. Ale chłopak spojrzał na mnie i odwzajemnił gest. Tylko na mnie. Byłam trochę zaskoczona, bo jest wiele więcej dziewczyn, ale to tylko drobiazg więc czemu się tym przejmuję.
- Dobrze Minghao. Usiądź na wolnym miejscu.
Teraz zauważyłam, że jedyne wolne miejsce jest przy ChanMi. Z tego co pamiętam to siedziała z YoMin. Jest strasznie sprytna. Pewnie powiedziała YoMin, żeby przesiadła się do DongJae, a sama chciała żeby usiadł z nią nowy. Czasem się jej boję. Dosiadł się do niej, a ona natychmiastowo zaczęła się do niego przystawiać. Było to komiczne. Już wtedy chciało mi się śmiać, ale się powstrzymywałam. Gdy zobaczyłam, że Minghao patrzy na nią jak na wariatkę i nie chce z nią gadać wybuchłam śmiechem. Cała klasa spojrzała się na mnie, a pani nie zwracała uwagi. Śmiałam się tak, że spadłam z krzesła i turlałam się po podłodze. Później klasa dołączyła do mnie, a bardziej śmiała się ze mnie, ale to rozumiem, bo kto by się nie śmiał. Po jakimś czasie się uspokoiłam. Wstałam z podłogi i usiadłam na krzesłu. Dalej się śmiałam, ale już nie tak. Wytarłam łzy, które miałam w oczach i wróciłam do zadania dalej jednak się chichrając. Spojrzałam na klasę, która się na mnie gapiła.
- Co się lampice? Do książek!-powiedziałam, a raczej wydałam rozkaz i wszyscy zrobili to co chciałam.
Ja sama też wróciłam do zadań, ale przez cały czas czułam jakby ktoś wywiercał mi dziurę w głowie. Po paru sekundach Taejin trącił mnie w bok.
- Choi chyba się komuś spodobałaś.-szepnął Taejin z cwanym uśmieszkiem.
- Zabawny jesteś.-odpowiedziałam i spojrzałam w stronę Minghao. Gdy nasz wzrok się spotkał chłopak opuścił głowę. To on się patrzył.
Cała lekcja zeszła na robieniu zadań i gadaniu z Taejin'em. No może też na wygłupach po czym musieliśmy zostać na przerwie i posprzątać, ale warto było. Gdy już wyszłam z sali zauważyłam Seo czekającą na mnie ze swoim jakże szerokim uśmiechem. Pewnie była zła za to, że musiała czekać, albo za to, że jej nie napisałam o nowym.
- Co tak długo?!?! Wiesz jak ja cierpiałam czekając na ciebie?!?!
- Spokojnie Seo, bo ci żyłka pęknie. Trochę się wygłupialiśmy więc musieliśmy posprzątać salę. A po za tym, śmiesznie wygląda jak taki krasnal jak ty się złości.
- Ja mam normalny wzrost, to ty jesteś jakimś mutantem. Widziałam nowego. Czemu mi nie powiedziałaś, że jest taki ładny?!
- A co z Woozi'm?
- Ahhhh. Oczywiście, że wolę Woozi'ego, ale nowy jest w twoim typie. Myślę, że bylibyście świetną parą.
- Taakk. Na pewno.-powiedziałam wymijając ją. Szłam pod kolejną salę. Teraz koreański czyli luzik. Seo mnie dogoniła.
- No, aleee Hyuniee~. Posłuchaj mnie. Znam cię dobrze i wiem, że nowy to twój typ. Znając ciebie i tak mnie nie posłuchasz, ale proszę. Tylko go nie spławiaj. Daj mu szansę.

CZYTASZ
~I will be with you~||The8 [DŁUGO PISANE]
FanfictionOpowieść o dziewczynie, która przetała wierzyć w miłość po jednym wydarzeniu. Dlaczego nasza bohaterka zmieniła się kompletnie? The8 x Choi HyunMi