Rozdział 4 ( porwanie i krzywda)

849 41 53
                                    

Ink

Miną tydzień od imprezy. Dream od tego czasu nie dawał znaku życia. Ja i Error coraz częściej czas spędzamy razem. Najczęściej oglądamy wieczorem filmy. Raz był taki starszy że cały czas tuliłem Error'a. A w nocy spać nie mogłem to spałem w jednym hamaku z nim, bo zasnąć nie mogłem. Nagle do Voidu weszła pewna osoba. Wydawałam mi się taka znajoma, ale i jednocześnie taka nieznana. Zostałem ogłuszony i porwany.

Error

Obudziłem się z takim niepokojem że dzieje się coś złego. Nie myliłem się. Ink znikną. Szukałem go wszędzie, ale go nie było. Obdzwoniłem wszystkich...i nic. Zaczynałem się martwić, że coś złego mogło się Ink'iemu stać.

Ink

Obudziłem się w celi, przywiązany do krzesła. Przed sobą zobaczyłem tego co mnie porwał. To był...





Dream.
Nigdy go bym o coś takiego nie posądził. Ale po co mnie porwał? Oczy miał czerwone. Jak typowy Yandere. Glitchy, pomocy ja sie boję. Proszę przybądź na czas.

Error

Traciłem zmysły, tak się martwiłem. Podeszłem do hamaku Ink'a. Usiadłem na niego i spomiędzy linek wypadł list. Postanowiłem go przeczytać.

"Ugh. Nie wiem czy to dobry wybór, aby dać dostęp dla Error'a do Doodle Sphere. Ale tylko tam w nagłym przypadku będzie mógł mnie odszukać. Kod to:

7777777

7- liczba szczęścia i Boga (bo jestem katolikiem) oraz moja ulubiona. To kod do Doodle Sphere. Tylko Error będzie mógł tam wejść. Nikt poza nim i mną. Nie wiem czy dobrze zrobiłem. Jak znajdzie ten list to może się tam udać i zniszczyć wszystko...ale ja mu ufam. Ja go kocham. To może być głupie, ale nic tego nie zmieni."

Poczułem jak po moich policzkach (?) spływa coś mokrego. Ja płakałem, nie wiem nawet kiedy. Postanowiłem udać się tam gdzie mówił mi Inky. Do Doodle Sphere. Byłem tam. Niebo niczym z OuterTale i wysepkami. Te wysepki to pewnie AU. Podeszłem nagle wszystko stało się jasne. Niebo było złote z białymi gwiazdami, a wyspy zmieniły się w kartki. Na jednej kartce było wyświetlone tęczowe serce. Czyli tam jest Ink. Miałem wziąć tą kartkę, ale moją uwagę przyciągnęła tablica korkowa na której było parę schematów. Jeden z duszą Ink'a. Brak duszy uzupełniony esencjami wszechświatów. Ink posiadał Duszę Życia Wszech-Światów. Taka tęczowa od kolorów dusz Frisk z tych światów. Jeszcze jedna kartka. Moja dusza to zwykła zdeterminowana jak u człowieka. Przepełniona żalem i smutkiem. Ten żal zmieszany z łzami przeistoczył się w liny których używam. I pasy na mojej twarzy. Moja dusza to Dusza Śmierci Anty-Światów.
To oznacza że moim zadaniem prawdziwym nie było niszczenie TYCH światów. Moim zadaniem było niszczenie drugiej strony każdego świata. Np: Drugie Dno Anti-Voidu. NIE WRACAM TAM!...ten świat mimo wszystko jest super ;3. Ale Dusza Ink'a już nie jest tą co wcześniej. Teraz on ma Złamaną Duszę. Jest to dusza która sama umiera. Lecz można to powstrzymać dzięki silnemu i prawdziwemu uczuciu...MIŁOŚCI.
Czas znaleźć Ink'a. Mam nadzieję że niezapóźno! Ten świat miał dziwną nazwę ShatterDreams-Coruptted. Czyli...DreamTale jest Anty-Światem!? INK! Dostanę się tam w innym świecie. W Spoil Sphere. Użyłem dużo mocy by się tam dostać. A raczej stworzyć na nowo. Granatowe niebo w białymi gwiazdami i czarnymi kartkami. Wybrałem pewien świat...ta kartka zrobiła się fioletowa, nie jak w przypadku Doodle Sphere na pomarańczowo. Jest! Faktycznie DreamTale jest złe...oryginalne ShatterDreams. Ink trzymaj się nadchodzę! Przeszłem tam. To nie był fajny świat. Ale grunt że znalazłem się w jego domu...tam są przytwarte dźwi do...piwnicy. A wejde co mi szkodzi? Może tam trzymają Kiki'ego. Niemyliłem się. Był związany na krześle, uczucia jeszcze...jeszcze miał. Ale płakał i to mocno.

Złamana Dusza   *ErrorInk*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz