Leondre zaczął przyjaźnić się z dużo starszym od siebie mężczyzna, który od początku wydawał się dla Charliego podejrzany. Leo jednak nie zważał na uwagi swojego partnera i dalej utrzymywał tą jednak niebezpieczna znajomość, bowiem owy mężczyzna chcial jedynej aby Devries spełniał jego zachcianki. Para pokłóciła się przez to wszystko i doprowadziła do zerwania.
-Przepraszam, że odpuściłem i się tego nie trzymałem..- mówiłem zaciskając pięści, a z moich oczu płynęły łzy.
-Jest już za późno aby powiedzieć „przepraszam"- powiedział i odszedł biorąc moje słowa bez większych emocji.
miesiąc później.
Leondre: Chciałbym cofnąć czas.
Leondre: Wiem, że się myliłem.
Leondre: Przyznaję, że miałeś racje od samego początku.
Charlie: Zawsze, gdy mnie zawiodłeś po prostu odchodziłeś, czułem się jakbym nie należał do ciebie, jakbym był nikim.
Leondre: Wiemy dobrze, że na to nie zasłużyłeś, proszę spotkajmy się, porozmawiajmy.
Charlie: Uh, za 10 minut w parku.
Szedłem szybkim krokiem aby tylko jak najszybciej go zobaczyć. Moje serce biło coraz szybciej, czułem to w sobie. Miesiąc był dla mnie zbyt wielką różnicą czasu. Zbyt długo go nie widziałem.
Dotarłem na miejsce 5 minut wcześniej. Zaczynało kropić, patrzyłem w niebo, a deszcz wypełniał moją wizję.
Nagle zauważyłem postać idąca w moja stronę, by to oczywiście Charlie.
-Cześć.- rzekł dość oschle.
-Hej Charlie, dawno cie nie widziałem. - powiedziałem
-Tylko miesiąc.
-Chciałem cie poraz kolejny przeprosić.- moję ręce drżały.
-Jest już dawno za późno.- mówił zakładając kaptur.
-Ale Charlie..- nie dał mi skończyć.
-Powiem ci jedynie, że mam już kogoś. Nie chce mieć z tobą już żadnego „wspólnego udziału". Jest już zbyt późno żeby to odstąpić, puki jestem spokojny nie mogę zostać tu dluzej. Wiec jeżeli teraz odejdę wiedz, że nigdy już nie wrócę. Mimo, że kiedyś byliśmy szczęśliwi to to wszystko się rozpadło. Żegnaj Leondre- powiedział po czym odszedł nie zaważając na to co powiem.
Byłem za bardzo przywiązany do jego dotyku, on zawsze będzie miał moje serce. Teraz będę wiecznie czekał na zimno i mglisty błękit w moim życiu. Muszę stąd odejść, nigdy więcej nie wiązać się z tym miejscem. Nie pogrzebie przeszłości, moja pamięć nigdy nie zgaśnie. I będę wspominał jego. Strasznie boję się uciec od myśli o nim, nie wiem co to ze sobą przyniesie. Lecz jednak jestem do tego zmuszony. To ostateczny koniec.
Ruszyłem do domu kopiąc kamień.
kolejny rozdzialik, możecie pisać z jakiej piosenki ma być kolejny rozdział to może wykorzystam wasz pomysł
/leoisking
CZYTASZ
Chardre songs one shots || leoisking
FanficKsiążka, w której będę zamieniać piosenki bam w krótkie historie w postaci one shootów. BY LEOISKING do not copy 2018.