Wróć do nas

933 26 2
                                    

Zapadła ciemna noc ale to nie powstrzymało białowłosego mężczyzny przed gnaniem w mrok. Dwójka młodych shinobi już słaniała się na nogach ale Jiraya nawet nie myślał o postoju. Kiedy jednak zaczęło świtać on także odczuł swój maratoński bieg. Znaleźli polane skryta wśród drzew.
- Godzina i ruszamy dalej.- zarządził Sannin.
- Jiraya-sama, o co tu chodzi ?- spytała blondwłosa kunoichi.
- O Naruto- odrzekł krótko. Kiedy tylko padło to imię młoda Yamanaka zalała się łzami.
- Jak możesz mi to robić?- krzyknęła- Zrozum, że on nie żyje.
- Żyje a waszymi zadaniem jest go w tym uświadomić.- powiedział- Byłem na górze Myōboku i tam dowiedziałem się że trafił do świata pomiędzy naszym a światem umarłych.
I gdy tylko usłyszeli o możliwości odzyskania blondyna zerwali się i to oni zaczęli ciągnąć Sannina za sobą. Kiedy zbliżał się do Wioski Wiru w ich stronę poleciała strzała na nici.
- O proszę czy to nie jest Sasuke?- powiedział mężczyzna o sześciu odnóżach.
- Przeklęta Czwórka Dźwięku.- powiedział dziedzic klanu Uchicha.
- O widzę że nas pamiętasz mały zasrańcu.- odezwała się jedyna kobieta w grupie.
- Tayuya nie przystoi tak mówić dziewczynie.- odezwał się najpokaźniejszy rozmiarami mężczyzna.
- Zamknij się, grubasie.- odwarknęła.
- Będziecie się kłócić jak ich zabijemy. Ja i mój brat nie możemy się tego doczekać.- powiedział ostatni z członków Czwórki Dzwięku.
Nim skończył to mówić w stronę shinobi liścia poleciał deszcz grotów.
- Dłoń Obrotowego Nieba Ośmiu Trygramów.
Wszystkie pociski zostały odbite od tarczy z chakry. Kiedy wir się zatrzymał wszyscy ujrzeli Jonina liścia.
- Neji, co ty tu robisz?- spytał się czarnowłosy.
- Hokage-sama nas wysłała za nami. A właściwie to na zdzieliła każdego po głowie i powiedziała że jak was nie dogonimy to wyślę nas do szpitala na długą kurację.- wyjaśnił białooki.
- Nas ?- spytał się Sannin.
- Tak, choć to upierdliwe.- odpowiedział zbliżający się Shikamaru. Za nim po chwili pojawili się Chouji a także Kiba z Akamaru.
- Proszę, proszę kogo moje oczy widzą. Czy to te siusumajtki co wtedy? Chcecie znowu wrócić pokiereszowani do swojej zapuziałej wioski?- spytała się czerwonowłosa.
- Jiaya-sama idźcie my się nimi zajmiemy. - powiedział Chouji.
- Jesteście pewni?- spytał się Uchicha.
Gdy chłopaki skinęli głowami grupa białowłosego nie pytała się już o nic tylko pobiegł przed siebie.
- Dzieciaki widać że życie wam niemiłe.- krzyknął grubas. Na ciała Czwórki dźwięku zaczeły wpełzać znaki przeklętej pieczęci. Shinobi liścia spokojnie obserwowali swoich przeciwników.
- Technika Przejęcia Cienia.- powiedział Shikamaru. Jego cień poleciał w stronę dziewczyny która z kpiącym uśmiechem na twarzy zrobiła unik.
- Stosujemy stare sztuczki co?- cała drużyna zaczęła się śmiać.
- A kto powiedział że celowałem w ciebie?- spytał się członek klanu Nara.  Dziewczyna przestała się uśmiechać gdy zobaczyła jak reszta jej partnerów stoi sparaliżowana. Pozostali shinobi liścia nie czekając na nic ruszyli na swoich przeciwników.
- Transformacja Człowiek Bestia: Dwugłowy Wilk. - krzyknął Kiba i wraz z Akamaru połączył się w postać ogromnego białego wilka o dwóch głowa. Po chwili zaczął obracać się z niesamowitą predkością w stronę przeciwników.
- Kieł za kłem.- wymówił nazwę techniki. Chwilę przed uderzeniem szarym zdjął swoją technikę jednak przeciwnicy nie mieli czasu zrobić uniku. Gdy techniką ich dosiegła zostali odrzuceni na kilkadziesiąt metrów. Neji po chwili był przy każdym i przy użyciu Byakugana uderzył ich w główne tenketsu.
- Chcesz z nami walczyć dalej?- spytał się Shikamaru. Dziewczyna próbowała uciekać jednak chwyciła ją powiększona ręka Choujiego i po chwili ona także została potraktowana techniką Delikatnej Pięści.
- Co z nimi zrobimy?- spytał się młody Inuzuka.
- To upierdliwe ale musimy ich dostarczyć do Konochy.- powiedział szatyn.
- A co z naszym zadaniem?- teraz spytał się młody Akimichi.
- Dostarczenie ich na przesłuchanie do wioski jest ważniejsze.- powiedział posiadacz Byakugana. Wszyscy spojrzeli w kierunku gdzie zniknął Żabi Mędrzec z dwójką ich przyjaciół. Tymczasem Jiraya oraz Sasuke i Ino zbliżał się do miejsca starcia blondyna z liderem Akatsuki.
- To już blisko.- powiedział białowłosy- Tu się kończy moja podróż.
- Jak to? - zdziwił się czarnowłosy.
- Sprowadzenie Naruto to wasze zadanie.
- Nie ma co dalej czekać. Ruszamy.- powiedział Uchicha. Razem z blondwłosą pognali w ciemność. Nie wiedzieli ile czasu minęło zanim dotarli do unoszącej się w powietrzu przejrzystej postaci Naruto. Gdy tylko dobiegli tam przed nimi pojawiła się postać ubrana w czarny całun z kapturem oraz z kosą.
- Nie pozwolę wam go zabrać. Jest zbyt cennym nabytkiem w mojej kolekcji.- zdawało im się że mówiła to do nich cała ciemność w jakiej się znajdowali.
- W takim razie weźmiemy go siłą. - powiedział Sasuke uruchamiając swojego Sharingana i rzucając się z kunaiem na czarną postać.
- Hahaha.- zaśmiała się ciemność. - Nie dacie mi rady w tym miejscu. Jetem Panem Śmierci. Ciemność jest pod moim władanie.- po tym postać rozmyła się. Chłopak rozglądał się gorączkowo w poszukiwaniu przeciwnika. Wnet usłyszał krzyk blondynki. Obrócił się i spostrzegł kościśtą rękę na gardle koleżanki.
- Ty też będziesz niezłym nabytkiem do kolekcji.- powiedziała postać a ciemność zawtórowała jej gardłowym śmiechem.
- Puść ją!- krzyknął czarnowłosy rzucając kuna. Jednak został natychmiast wchłonięta przez okalającą ich ciemność. Nagle postać została oderwana od dziewczyny przez jeden rudy ogon.
- Zabieraj łapy od mojej ukochanej.- doszło do ich uszu od postaci stojącej w miejscu gdzie widzieli unoszącego się Naruto. Teraz jednak stał on na nogach i tworzył w ręce swojego zmodyfikowanego rasengana.
- Nikt nie będzie groził moim przyjaciołom. - powiedział i rzucił go w stronę Śmierci.
- Naprawdę jesteś potężny. Oparłeś się mi.- wyszperałam ciemność i znikła w potężnej eksplozji rasensurikena.
- Dobra teraz wracajmy do świata.- powiedział uśmiechnięty blondyn biorąc na ręce swoją blondynkę i skierował się w stronę wyjścia. Sasuke nie rozumiejąc co się dzieje pobiegł za blondynem.
Rok później.
Właśnie dzisiaj w Konochagakure ma miejsce ślub Naruto Uzumakiego-Namikaze z Ino Yamanaką. Z tej okazji do wioski zjechało wiele osób spoza kraju Ognia. Ceremonia zaczęła się chwilę przed południem. Hokage osobiście ją przeprowadziła. Po uroczystości odbyła się wystawa uczta.
- Jesteś szczęśliwy?- spytał się Kurama.
- Jak nigdy.- odpowiedział Naruto w myślach tańcząc że swoją żoną.

Naruto - Idę przed siebieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz